Pierwszy sezon WRC z oponami Hankook dobiega końca. Zawodnicy zauważają spory wzrost jakości

Pierwszy sezon WRC z oponami Hankook dobiega końca. Zawodnicy zauważają spory wzrost jakości

Pierwszy sezon WRC z oponami Hankook dobiega końca. Zawodnicy zauważają spory wzrost jakości

WRC Hankook opony Rajdowe Mistrzostwa Świata wytrzymałość trwałość (2)

Decyzja o tym, że Hankook zostanie wyłącznym dostawcą opon do WRC została ogłoszona 6 grudnia 2023 roku, po spotkaniu Światowej Rady Sportów Motorowych FIA w Baku. Producent ogumienia z Korei Południowej zawarł umowę na dostarczanie opon w latach 2025-2027, pokonując w tym wyścigu kilka innych marek. Pierwszy sezon kontraktu dobiegnie końca w najbliższy weekend podczas Rajdu Arabii Saudyjskiej. Co o zmianie sądzą zawodnicy i jak postrzegają oni nowe opony?

fot. WRC Promoter GmbH / Red Bull Content Pool

Spis treści:

  • Nowy wyłączny dostawca opon do WRC
  • Efekty widoczne niemal od razu
  • Wzrost jakości i wytrzymałości

Hankook oficjalnym dostawcą opon do WRC. Pierwszy sezon dobiega końca

Po rezygnacji Pirelli, w wyścigu o miano wyłącznego dostawcy opon do WRC pozostały Michelin, MRF oraz Hankook. Kiedy ogłoszono, że to właśnie marka z Korei Południowej ten wyścig wygrała, rozpoczęły się niezwykle intensywne prace oraz testy poszczególnych mieszanek. Mistrzostwa świata to najtrudniejszy, najbardziej zróżnicowany i najbardziej prestiżowy cykl rajdowy na globie. Wymaga przygotowania opon, które poradzą sobie z najróżniejszymi rodzajami asfaltu, ale też szutru, błota, kamieni, śniegu i lodu. Pierwszy werdykt usłyszeliśmy jeszcze w grudniu 2024 roku.

fot. @World / Red Bull Content Pool

Oficjalnie umowa marki Hankook rozpoczynała się od 1 stycznia 2025 roku. Natomiast w wyniku porozumienia z Pirelli, zespoły mogły używać nowego ogumienia w całym „cyklu przygotowawczym” przed Rajdem Monte Carlo. W ramach takiego cyklu i zawartego porozumienia, Adrien Fourmaux i Kalle Rovanpera mogli wystartować na oponach Hankook jeszcze w grudniu 2024 roku, podczas jednej z rund pucharu Francji. Była to oczywiście część przygotowań do Rajdu Monte Carlo. Fourmaux od razu docenił nowe opony i podkreślił to, jak południowokoreański producent ogumienia reaguje na sugestie zawodników. Współpracę oraz samo działanie opon docenił też Kalle Rovanpera. Choć próbka była ograniczona, otrzymaliśmy pierwsze oznaki tego, że zawodnicy są zadowoleni z nowego ogumienia.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Dobra robota, Hankook

– „Dobra robota, Hankook! Było o wiele mniej problemów z oponami, mniej kapci. To naprawdę dobre opony – w poprzednich latach sytuacja wyglądała inaczej. Zaczyna się dobrze. Oczywiście teraz przekażemy swoje uwagi i wspólnie postaramy się jeszcze poprawić te opony, ale ich start w WRC jest naprawdę dobry” – mówił na temat nowego ogumienia zwycięzca Rajdu Monte Carlo, Sebastien Ogier. Już po starcie sezonu zawodnicy podkreślali, że opony na asfalt są bardzo dobre. Mowa tu zarówno o kierowcach głównej kategorii, jak i WRC 2.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Trzeba oczywiście zrozumieć to, że kierowcy rajdowi to specyficzna grupa. Zwłaszcza, jeśli chodzi o rozmowę o oponach. Jeśli czas na mecie odcinka specjalnego jest dobry – podkreślą swój dobry feeling oraz odpowiednio działający samochód. Jednak jeśli jest zły, szukają usprawiedliwienia. Wyłania się z tego obraz, w którym zawodnicy raczej nie wspominają o oponach. A jeśli już wspominają, to często negatywnie. Natomiast obiektywnie trzeba podkreślić, że w tym roku narzekania na ogumienie było zdecydowanie mniej, niż w latach poprzednich. A kiedy zawodnicy otrzymywali pytania o opony między rajdami, w dłuższych i spokojniejszych wywiadach, zazwyczaj je doceniali.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Przede wszystkim wytrzymałość

Hankook zwrócił ogromną uwagę na wytrzymałość opon. Marka chciała stworzyć ogumienie, które nie wypacza wyników rywalizacji. To trochę tak, jak z sędzią meczu piłkarskiego. Mówi się, że najlepszy możliwy występ sędziego to ten, w którym go nie widać i nikt o nim nie mówi. W pewnym sensie z rajdowymi oponami jest podobnie. Szwecja, Kenia, czy Wyspy Kanaryjskie przyniosły kolejne wnioski. Kapci było mało – opony były bardziej wytrzymałe i nie wypaczały wyników rywalizacji. A żeby jeszcze bardziej podnieść ich jakość, przed Portugalią, Sardynią oraz Grecją wprowadzono nową, jeszcze lepszą mieszankę dla samochodów Rally1.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Oprócz strukturalnej wytrzymałości, opony Hankook były doceniane również za trwałość w kontekście tego, jakie dystanse mogą pokonywać. – „Wchodząc w swój debiutancki sezon na najwyższym poziomie, Hankook bardzo jasno zadeklarował zamiar stworzenia opon, które tak często nie zawodzą. I zrobił to znakomicie” – pisał w swoim felietonie na portalu „DirtFish” David Evans. Pisał to po Rajdzie Sardynii, na którym opony Hankooka znów poradziły sobie znakomicie. Oprócz tego, że nie było zbyt wielu kapci, zawodnicy byli zaskoczeni tym, jakie dystanse mogą pokonywać. Szczególnie miękkie opony w ponad 40-stopniowym upale radziły sobie zadziwiająco dobrze i nagle stały się realną opcją w strategii. W przeszłości przy takich warunkach wybór był tylko jeden – opona twarda – inne nie wytrzymywały.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Gwiazda WRC nie trafiła z analizą?

Jednym z zawodników, który bardzo głośno zaczął narzekać na nowe opony, był Thierry Neuville. Po wywalczeniu tytułu mistrza świata Belg jest cieniem samego siebie. Kompletnie nie ma tempa i nie jest konkurencyjny. Czy szukanie winy w oponach jest próbą zrzucenia części odpowiedzialności z siebie? Być może. Neuville twierdzi, że jego tegoroczne problemy wynikają z przebitych opon. Innego zdania jest jednak… dyrektor techniczny Hyundaia, Francois-Xavier Demaison.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

– „Mieliśmy znacznie więcej przebitych opon niż nasi rywale. Niektóre kapcie były spowodowane uszkodzeniem felgi, co nie było winą samych opon” – powiedział Demaison po Rajdzie Finlandii. Francuski inżynier podnosił otwarcie: mamy te same opony co inni, ale łapiemy więcej kapci. Dlaczego? Choć Neuville bardzo wyraźnie narzekał na nowe ogumienie i jemu przypisywał winę za swoje niepowodzenia, Demaison publicznie przyznawał, że problemem nie są same opony, a fakt, że Hyundai nie potrafi stworzyć kompletnego pakietu, w którym te opony mogłyby właściwie pracować.

fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Może być nawet lepiej

Pierwszy sezon kontraktu Hankook z WRC dobiega końca. W zdecydowanej większości kierowcy są zadowoleni z tego, jak te opony działają i jak przebiega współpraca z producentem. Marka z Korei Południowej dostarczyła opony, które są bardziej wytrzymałe i które mają szersze okno pracy. Jest mniej kapci i mniej wypaczania wyników rywalizacji. Czy kapcie nadal się zdarzają? Oczywiście, zawsze będą się zdarzać… choć jak wspomniał sam Francois-Xavier Demaison – kapeć nie zawsze jest winą opony i trzeba o tym pamiętać. Zwróćmy uwagę na jeszcze jedno. To dopiero pierwszy rok – debiut Hankooka. Z wypowiedzi większości kierowców wynika, że już teraz jest dobrze… a w dwóch kolejnych sezonach może być nawet lepiej.

Zdjęcie główne: Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Przeczytaj również