Marzyłeś o karierze kierowcy wyścigowego? Poprowadź bolid F1 już teraz. To wyjątkowa okazja!

Marzyłeś o karierze kierowcy wyścigowego? Poprowadź bolid F1 już teraz. To wyjątkowa okazja!

Marzyłeś o karierze kierowcy wyścigowego? Poprowadź bolid F1 już teraz. To wyjątkowa okazja!

Marzyłeś o karierze kierowcy wyścigowego? Poprowadź bolid F1 już teraz. To wyjątkowa okazja!

Czy F1 to skrót, na myśl o którym twoje serce zaczyna bić szybciej? Uwielbiasz wyścigi samochodowe, prędkość, niesamowite emocje i adrenalinę? W Polsce powstała inicjatywa stworzona dla ludzi takich, jak ty. Możesz samodzielnie zasiąść za kierownicą bolidu Formuły 1 i przejechać kilka okrążeń toru. Uważasz, że podołasz takiemu wyzwaniu?

Formula Drive to niesamowity event dla wszystkich pasjonatów Formuły 1 i wyścigów samych w sobie. To rodzaj doświadczenia, o którym w Polsce do tej pory można było wyłącznie pomarzyć. Kto z was kiedyś sobie nie pomyślał – fajnie by było przejechać się takim bolidem F1… zobaczyć jak to jest, jak to tak naprawdę wygląda. Oczywiście dla kapitalnej większości osób było to wyłącznie marzenie, którego nigdy nie udałoby się zrealizować…

… gdyby nie program Formula Drive. Możesz spełnić swoje największe marzenie. Możesz poczuć się jednocześnie jak Robert Kubica, Lewis Hamilton, czy Max Verstappen. Wsiąść do najbardziej zaawansowanej technologicznie wyścigówki świata i pokonać kilka okrążeń pięknego polskiego toru. Oczywiście wszystko w znakomitej, przyjacielskiej, rodzinnej wręcz atmosferze. W miejscu, w którym każdy chce ci pomóc. Każdy chce, abyś bawił się możliwie jak najlepiej…

Grzegorz Rożalski, pomysłodawca i organizator Formula Drive, kierowca wyścigowy: – Formula Drive to pierwszy taki event w Polsce. Nasi klienci mogą wsiąść za stery bolidu F1 i samodzielnie pokonać kilka okrążeń toru. Pomysł wziął się z mojej pasji. Od zawsze kochałem się ścigać i prowadzę serwis „Prezent Marzeń”, gdzie sprzedawaliśmy możliwość jazdy bolidem F1 w Szwecji. Kiedy mamy ciekawe prezenty, sam muszę je przetestować. Z Formułą 1 nie mogło być inaczej. Kiedy wysiadłem z bolidu powiedziałem od razu, że sprzedaję swój samochód wyścigowy, bo on nie będzie już dawał mi funu. Postanowiliśmy, że jeśli da się to zrobić w Szwecji, to spróbujemy zrobić to też w Polsce. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak duże to będzie przedsięwzięcie.

Zapoznanie z torem

Event Formula Drive rozpoczyna się od krótkiego briefingu z osobami odpowiedzialnymi za imprezę. Tam wszystko zostanie ci dokładnie wytłumaczone. Następnie pod okiem profesjonalnych kierowców wyścigowych następuje nauka toru Silesia Ring w Kamieniu Śląskim. To nowoczesny obiekt z nitką o długości 3.6 km, zlokalizowany niedaleko Opola, znakomicie skomunikowany ze światem Autostradą A4.

Tor o tyle interesujący, że dostarcza każdego rodzaju wrażeń. Mamy tam dwie długie proste – startową oraz „tylną”, która jest częścią pasa startowego i ma długość 730 metrów. Tam poczujesz moc, przyspieszenie i ogromną prędkość i zarazem możliwości bolidu pod względem natychmiastowego wytracania prędkości na hamowaniu. Oprócz tego mamy 15 zakrętów, w tym 9 prawych i 6 lewych. Wśród nich są zakręty długie i łagodne oraz krótkie i szybkie, w tym szykany. Obiekt jest doskonały pod względem bezpieczeństwa. Po ewentualnym opuszczeniu toru czeka cię trawa, bądź pułapka żwirowa – a nie jak to bywa na większości obiektów – bariery.

Grzegorz Rożalski, pomysłodawca i organizator Formula Drive, kierowca wyścigowy: – Motorsport jest obarczony pewnym ryzykiem, ale tor Silesia Ring jest dla nas bardzo bezpiecznym obiektem. To jedyny tor w Europie, po którym Williamsy jeżdżą bez samochodu pilotującego. Plusem jest to, że mamy bardzo szerokie pobocza. Jeśli ktoś się obróci, to wpadnie w trawę, albo w pułapkę żwirową, z której go wyciągniemy. Nie ma tu dużego ryzyka, ponieważ nie ma band na każdym zakręcie. Na naszym evencie ludzie nie są ograniczani w żaden sposób – wsiadają i jadą.

Tak więc na start mamy dokładne zapoznanie z torem i omówienie odpowiednich punktów hamowania, toru jazdy, czy przełożeń skrzyni biegów do konkretnego zakrętu. Profesjonalni kierowcy wyścigowi tłumaczą w jaki sposób należy zmieniać biegi, kręcić kierownicą, jak ruszać, pracować gazem, ale także co oznaczają poszczególne flagi sędziowskie i jak działają systemy bezpieczeństwa.

Czas start

Później zaczyna się to, co najważniejsze. Na początek – po założeniu kombinezonów – kierowcy wsiadają do bolidów Formuły Renault 2000. Bolid waży 480 kg i sygnuje się prędkością 220 koni mechanicznych. Do 100 km/h przyspiesza w 4 sekundy. W bolidzie Formuły Renault 2000 kierowca ma 15 minut – może poczuć na własnej skórze czym jest jazda taką konstrukcją po torze. Dlaczego to konieczne? Odpowiem tak – Robert Kubica nie znalazł się od razu w F1. Najpierw przez dwa sezony wspólnie z zespołem RC Motorsport startował… właśnie Formułą Renault 2000.

Grzegorz Rożalski, pomysłodawca i organizator Formula Drive, kierowca wyścigowy: – W Polsce obowiązują inne normy głośności. Dlatego musieliśmy sami opracować tłumik do bolidu F1, wysłać go na testy do Szwecji, a następnie do akceptacji do producenta silników odnośnie tego, czy strumień przepływu spalin jest odpowiedni. To nam się udało i wydawało się, że sprawa jest rozwiązana. Ale wtedy okazało się, że nie potrafimy wyciszyć Formuły Renault. Wtedy podjęliśmy decyzję o tym, że zakupimy młodszą generację tych bolidów – nieco cichszą. Na rynku wtórnym jest niewiele takich samochodów. Jeździliśmy po całej Europie, od zespołu do zespołu, aż w końcu skompletowaliśmy garaż.

Po przerwie na lunch, odpoczynek i okrążenia treningowe w symulatorze zlokalizowanym na torze, zaczyna się to, co najważniejsze – jazda bolidem Formuły 1. Mówimy tutaj o bolidzie F1 – nie o replice – a o konkretnych egzemplarzach Williamsa FW29, którymi w 2007 roku w wyścigach startowali Nico Rosberg i Alexander Wurz. Oba bolidy dostępne na wydarzeniu przejechały po 12 wyścigów Formuły 1. Usiądziesz w maszynie, w której siódme poty na torach całego świata wylewali kierowcy F1 – w tym późniejszy mistrz świata Rosberg.

Dasz radę?

Rzeczony Williams FW29 – przerobiony nieznacznie na potrzeby realizacji eventu – przyspiesza od 0 do 200 km/h w 5 sekund i osiąga prędkość maksymalną na poziomie 350 km/h. Waży 550 kg i sygnuje się mocą na poziomie 650 koni mechanicznych przy… 12 tysiącach obrotów. Kierowca – w zależności od pakietu – może przejechać bolidem F1 nawet 8 okrążeń toru.

Grzegorz Rożalski, pomysłodawca i organizator Formula Drive, kierowca wyścigowy: – Podczas jazdy bolidem F1 musimy przestawić myślenie. Według naszej percepcji punkt hamowania jest już teraz – już teraz chcemy hamować. W rzeczywistości należy dalej jechać z pełnym gazem – punkt hamowania jest kilkadziesiąt metrów dalej. Jeśli zaczniemy hamować w punkcie, który podpowiada nam percepcja, staniemy daleko przed zakrętem. Niesamowite jest też pokonywanie zakrętów. Siła aerodynamiczna, która generuje docisk, jest ogromna. Możemy jechać wolno i przejedziemy zakręt, trochę szybciej i wtedy nas wyrzuci z toru, albo możemy jechać bardzo szybko i wygenerowany wtedy docisk sprawi, że bez problemu przejedziemy ten zakręt. Docisk sprawi, że samochód będzie jakby przyklejony do drogi. Musimy przestawić sobie bufor bezpieczeństwa.

Istnieje też opcja – bądź dla tych, którzy pojadą Formułą Renault 2000 i Williamsem, bądź też opcja oddzielna. Profesjonalny kierowca wyścigowy może was zabrać na tor bolidzie F1. On pojedzie tyle, ile „fabryka dała” a wy na własnej skórze poczujecie tę prędkość i przeciążenia… nie wykonując żadnego ruchu. Jest to możliwe dzięki przerobieniu bolidu F1 BMW Sauber 06 i połączeniu go z Lolą T97/30. Jeśli szukamy ciekawostek i nawiązań, to BMW Sauber F1.06 to bolid z sezonu, w którym Robert Kubica przebojem wszedł do tegoż zespołu i wystartował w sześciu wyścigach, stając na podium w Grand Prix Włoch.

Sprawdź się

Już nie możecie się doczekać? Szczegóły imprezy znajdziecie na stronie GO Racing (wystarczy kliknąć w ten odnośnik). Miłej zabawy w bolidzie F1!

Przeczytaj również