Niezależnie od tego czy 86. edycję 24 godzin Le Mans wygra fabryczny zespół Toyoty, czy też prywatna ekipa z klasy LMP1 – tegoroczny zwycięzca uzyska przełomowy wynik.
Japoński producent od 1987 r. bezskutecznie próbuje wygrać imprezę na Circuit de la Sarthe. Z kolei od czasu wprowadzenia systemów odzyskiwania energii (2012) żaden nie-hybrydowy prototyp nie stanął na najwyższym stopniu podium. Właśnie dlatego triumfator tegorocznej edycji wyścigu, którego oficjalnym partnerem olejowym jest Motul, będzie mieć specjalne miejsce w historii 24 godzin Le Mans.