24h Le Mans: Fordy GT gotowe na rywalizację w dobowym klasyku

24h Le Mans: Fordy GT gotowe na rywalizację w dobowym klasyku

24h Le Mans: Fordy GT gotowe na rywalizację w dobowym klasyku

7 interakcji
24h Le Mans: Fordy GT gotowe na rywalizację w dobowym klasyku

Kiedy w najbliższy weekend (16-17 czerwca) rozpocznie się 24-godzinny wyścig Le Mans wspierany przez markę olejową Motul, zespół Ford Chip Ganassi Racing stanie przed największym wyzwaniem. W klasie GTE Pro, w której Fordy GT rywalizują w Le Mans, startuje obecnie 17 najlepszych samochodów GT na świecie i 51 najszybszych kierowców wyścigowych. To oznacza, że są to najsilniej obsadzone zawody, w jakich zespół do tej pory brał udział.

Dla ekipy Ford Chip Ganassi Racing jest to trzeci sezon, niezwykle udanego programu startowego. Zespół wygrał wyścig Le Mans w 2016 roku, a w 2017 zajął drugie miejsce. Kierowcy Fordów GT na wyczynowych oponach Michelin są gotowi do walki z każdym z rywali.

fot. Drew Gibson

Mark Rushbrook, dyrektor Ford Performance: To duża satysfakcja, widzieć, że wszystkie cztery samochody spotykają się co roku w Le Mans jako jeden team. To pokazuje skalę wysiłku, który podjęliśmy w 2016 roku i na którym bazujemy do tej pory. Le Mans jest zawsze największym wyzwaniem, ale w tym roku jego poziom jest znacznie wyższy z powodu ogromnej konkurencji. Ponownie będziemy walczyć z najlepszymi: z Ferrari, Porsche, Aston Martinem, Corvette i BMW. Nie możemy się doczekać. To dlatego się ścigamy.

24-godzinny wyścig Le Mans jest zawsze najważniejszym wydarzeniem w kalendarzu samego Chipa Ganassiego. Właściciel zespołu jest w pełni zaangażowany w walkę o kolejne zwycięstwa Forda w 2018 roku.

Chip Ganassi: 24-godzinny wyścig Le Mans to jedna z tych imprez, które masz podkreślone w kalendarzu. Zawiera w sobie wszystko. Odbywa się na historycznym torze we Francji, jest wyścigiem wytrzymałościowym i jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń sportowych na świecie. Kiedy wygrywasz takie zawody jak Le Mans, wiesz, że osiągnąłeś coś wyjątkowego. Jako kierowca, członek załogi, czy producent. Nie mogę się doczekać rywalizacji o kolejne zwycięstwo.

Załoga Forda GT z numerem 66 czyli Stefan Mücke (Niemcy), Olivier Pla (Francja) i Billy Johnson (USA) w zeszłym miesiącu odniosła pierwsze zwycięstwo w rundzie otwierającej Mistrzostwa Świata w Endurance Championship na torze Spa w Belgii. W Le Mans przeżywali trudniejsze momenty w ostatnich dwóch latach, więc mają nadzieję, że wygrana w Spa będzie oznaką zmiany na lepsze.

fot. Drew Gibson

W Fordzie GT z numerem 67 gwiazda Indycar Tony Kanaan (Brazylia) dołącza do zeszłorocznych zdobywców drugiego miejsca, Andy’ego Priaulxa (Wielka Brytania) i Harry’ego Tincknella (Wielka Brytania). Wszyscy mają chrapkę na najwyższy stopień podium.

Kierowcy Forda z numerem 68 osiągnęli już podium w 2018. To załoga, która przeszła do historii po tym, jak w 2016 wywalczyła pierwsze dla Forda zwycięstwo Le Mans. Joey Hand (USA), Sébastien Bourdais (Francja) i Dirk Müller (Niemcy) chcą w tym roku powtórzyć ten wynik.

Kierowcy Forda 69 GT rozpoczęli kampanię zwycięstw w 2018 r., wygrywając wyścig Rolex 24 w Daytona. Ryan Briscoe (Australia), Richard Westbrook (Wielka Brytania) i Scott Dixon (Nowa Zelandia) są głodni zwycięstwa w kolejnej 24-godzinnej serii.

fot. Drew Gibson

Wszyscy kierowcy Fordów GT wiedzą, jakie są ich zadania w czasie Le Mans. Tutaj wspominają dwa poprzednie starty w Le Mans i rozmawiają o swoich aspiracjach na ten rok.

Oliver Pla, kierowca Forda GT z nr 66: Pierwszy rok w Le Mans z Fordem był dla nas ciężki, ponieważ straciliśmy dwa okrążenia w pit stopach, zmieniając panel świetlny na drzwiach. Jechaliśmy tym samym tempem, co inni koledzy w Fordach, więc na pewno straciliśmy miejsce na podium. Start w kolejnym roku wyglądał naprawdę dobrze aż do około 1:00 w nocy. Wtedy z powodu awarii tylnego zawieszenia wyleciałem z toru na zakręcie Indianapolis. Straciliśmy siedem okrążeń!

Nasz cel na trzeci sezon pozostaje bez zmian: chcemy wygrywać! Klasa GTE Pro nigdy nie była tak konkurencyjna, więc wygrana w tym roku byłaby niesamowita. Mamy silny zespół, mocny samochód i świetnych kierowców. Teraz musimy się upewnić, ze wszystko działa OK i liczyć na szczęście. Im częściej coś robisz, tym lepiej ci to wychodzi.

Andy Priaulx, kierowca Forda GT z nr 67: Pierwszy wyścig Le Mans z Fordem w 2016 roku był dla nas trudny, ponieważ mieliśmy problemy ze skrzynią biegów, więc wyścig prawie się skończył, zanim zaczął się na dobre” – powiedział Andy Priaulx. „Drugi był dla nas świetny, ponieważ na ostatnim okrążeniu mieliśmy naprawdę dobry czas i odrobinę szczęścia, zajmując drugie miejsce.

Tegoroczny wyścig wygląda na jeszcze trudniejszy, ale zwycięstwo przy tak mocnej konkurencji będzie czymś niesamowitym. Chciałbym stanąć na najwyższym stopniu podium w Le Mans; zdobywałem tam drugie i trzecie miejsce, a kilka lat temu prowadziłem wyścig przez 23 z 24 godzin! Jest jeszcze 16 samochodów w GTE Pro, każdy z trzema kierowcami, którzy mówią to co ja, więc to będzie dreszczowiec! Za każdym razem, gdy jedziesz w Le Mans, uczysz się czegoś nowego. To jeden z tych wyścigów, w którym za każdym razem chcesz wypaść jeszcze lepiej. To będzie mój piąty start i każdego roku jest coraz lepiej, bo mam więcej doświadczenia. Ale wcale nie jest łatwiej!

Joey Hand, kierowca Forda GT z nr 68: Pierwszy rok był dla mnie wyróżnieniem, ponieważ wygraliśmy. Ford zapisał wyjątkową kartę historii w Le Mans i my jesteśmy jej częścią. Jesteśmy zdolni napisać swoją własną historię i zapisać się w księdze rekordów, dla mnie super! Kiedy się zestarzeję i nie będą już jeździł, zawsze coś pozostanie. Nie udało nam się wygrać w zeszłym roku, dlatego chcemy odnieść zwycięstwo w tym sezonie. Nigdy nie wiesz, ile razy będziesz ścigać się w Le Mans, musisz więc wykorzystać każdą okazję.

Każdego roku jesteśmy lepsi jako zespół i z takim komfortem jeździsz coraz lepiej. Teraz wiemy więcej o tym wyścigu, znamy miejsce w którym jesteśmy, jeździmy z rutyną, wiedząc co i jak, znając zasady badań kontrolnych. Im większy masz komfort, tym mniej zastanawiasz się, co będzie dalej. Zawsze powtarzam, że osobisty komfort generuje dobre wyniki. Wszystko to współgra i wpływa na dobry wynik.

Ryan Briscoe, kierowca Forda GT z nr 69: Pierwszy rok był dla nas niesamowity. Pojechaliśmy kilka wyścigów z mało doświadczonym zespołem, który pracował jak prawdziwi mistrzowie. Obecność dwóch naszych samochodów na podium, to było tak surrealistyczne. W drugim roku nie udało nam się wygrać wyścigu, więc teraz chcemy wygrać ponad wszystko! Wysoko postawiliśmy poprzeczkę w pierwszym roku, więc cokolwiek poniżej nie jest już naszym celem. Myślę, że mamy świetny start sezonu, po wygraniu Daytona 24 i finiszu samochodem nr 66 na drugim miejscu.

Nie czuję się jakoś wyjątkowo, startując w Le Mans w trzecim sezonie. Moje podejście nigdy się nie zmienia, bez względu na to, który raz startuję. Przygotowania i testy co roku odbywają się w podobny sposób. Ale nie możesz się za bardzo zrelaksować, pomyśleć, że to trzeci sezon i będzie łatwo. Myślę, że Le Mans, jak każdy wielki wyścig otwiera ci oczy na coś, czego nigdy wcześniej nie widziałeś i na to musisz być gotowy. Myślę, że pierwszy rok był wyjątkowy. W pierwszym roku wszystkiego było więcej: wyobrażenia, jak będzie, powrót Forda do wyścigów po raz pierwszy od 1960 roku, jubileusz 50-lecia startów. Wszystko to sprawiało, że pierwszy sezon był wyjątkowy.

Przeczytaj również