Wyjątkowe BMW M3 E30
Choć nowoczesne samochody są naszpikowane technologią i tak naprawdę mają więcej mocy niż kiedykolwiek wcześniej, wydaje się że utraciły „to coś”. To coś, co miało BMW M3 generacji E30. Czyli prostotę, fizyczne połączenie kierowcy z samochodem, prawdziwą radość z jazdy. Nie mówiąc już o rzadkiej ewolucji sportowej, wariancie M3 E30 Pro DTM z większym silnikiem i niższą wagą. Model ten powstał tylko w sześciuset sztukach i dostępny był wyłącznie w Europie.
Model M3 E30 Sport Evo miał cieńsze szyby, czy waty powietrza zamiast świateł przeciwmgłowych. Evo II miało też lżejszą klapę bagażnika, czy nieco inny przedni splitter. Jest też o 10 mm niższe niż normalne M3 i ma szare aluminiowe felgi. Innymi słowy, ma wszystko to, co model ze zdjęć.
Pod maską pracuje czterocylindrowy silnik o pojemności 2,5 litra, generujący 238 KM i dysponujący momentem 240 Nm. Trzeba przyznać, że takie liczby dziś nie robią ogromnego wrażenia. Ale samochód był niezwykle lekki i prowadził się zupełnie inaczej, niż obecne samochody. Dlatego też o niedobór mocy bylibyśmy tutaj spokojni.
Ze względu na swój jeszcze bardziej sportowy charakter, większość elementów wyposażenia komfortu trafiło na śmietnik. Nie znajdziemy tu elektrycznie podnoszonych szyb, radia, klimatyzacji, czy szyberdachu.
Niski przebieg i wysoka cena
Taka maszyna powinna oczywiście być w użyciu co drugi weekend, ale niektórzy kupują samochody jako inwestycję. Albo jako przedmioty kolekcjonerskie. I nie można mieć do nich o to żalu, wszak o ten egzemplarz ludzie będą się przecież bić. Pierwszy i jedyny właściciel zrobił nim tylko 21 795 kilometrów – w ciągu 33 lat.
Samochód jest wystawny przez holenderską firmę Auto Leitner. Jej szef twierdzi, że to jeden z najbardziej pożądanych egzemplarzy na świecie. A także jeden z ostatnich wyprodukowanych M3 E30 Sport Evo. Auto całe swoje życie spędziło w Niemczech i jest właściwie gotowe do jazdy. Choć nie będzie tanio.
BMW jest wystawione za okrutną cenę 375 000 euro, co oznacza ponad 1,5 miliona złotych. Nie widzieliśmy jeszcze tak drogiego BMW M3 E30. Ale wydaj się, że przyszły właściciel jeśli tylko odpowiednio zadba o swoją maszynę, będzie mógł za kilka lat sprzedać ją z jeszcze większym zyskiem.