Ford Fiesta ST to synonim zabawy
Oczywiście, Ford już parę lat temu wycofał Fiestę z produkcji, za co winić możemy m. in. zmieniające się cały czas przepisy. Również inni producenci nie są chętni do utrzymywania w swoim portfolio najmniejszych samochodów, bo musiałyby one kosztować fortunę, aby dało się na nich zarobić. Finalnie nie byłyby więc atrakcyjne dla klientów.
Ale ten Ford, gdy jeszcze był całkowicie nowy, nie kosztował fortuny. Za auto, które nawet w wersji ST możemy spotkać na ulicach dosyć często, trzeba było zapłącić około 100 000 złotych. Ten konkretny egzemplarz pochodzi z 2017 roku, jednak od tego czasu przejechał zaledwie 4100 kilometrów. Możemy więc mówić o praktycznie nowym samochodzie.
Fiesta pojawiła się na aukcjach Cars & Bids, co od razu daje nam do zrozumienia, że jest dostępna w Stanach Zjednoczonych. A konkretniej w południowo-wschodnim Michigan. Według opisu aukcji, samochód wykończony jest lakierem Magnetic Grey z wnętrzem w kolorze grafitowym. Obejmuje ono dodatkowo kontrastowe przeszycia charakterystyczne dla wersji ST. Do tego mamy czarne, 17-calowe felgi, które były dostępne jako opcja fabryczna. Jedyną zmianą, jaką wprowadził poprzedni właściciel w stosunku do nowości to przyciemniane szyby. Poza tym, samochód jest w pełni oryginalny.
Idealna moc na przednią oś
Dość zaskakujące są jednak zdjęcia podwozia, na których widzimy pojawiającą się korozję na elementach metalowych, takich jak wahacze, czy końcówki wydechu. To nic niezwykłego i nie wpływającego na ogólny stan samochodu. Jednakże, przy takim przebiegu powinien on jednak wyglądać nieco lepiej. Tym bardziej, że zapewne większość swojego życia stał w garażu.
Jak wspomnieliśmy wyżej, Ford wycofał Fiestę ze sprzedaży wiele lat temu. Możecie więc nie pamiętać, ale pod maską tego ST pracuje turbodoładowany, 1,6-litrowy silnik z czterema cylindrami. Jego łączna moc wynosi 197 koni mechanicznych. Ta przenoszona jest na przednią oś za pomocą manualnej, sześciobiegowej skrzyni. Czy jest lepsza recepta na świetną zabawę, niż to co właśnie przeczytaliście? To prawdziwy hot hatch z krwi i kości.