Mandat dalej za tani
Przez pierwsze nieco ponad dwa tygodnie na polskich drogach zginęło 71 osób, a więc o osiem mniej niż w roku poprzednim. I w sumie na tym ”pozytywne” informacje się kończą, bowiem każda inna rubryka zaprezentowana przez Yanosika wygląda gorzej. Niestety to pokazuje tylko i wyłącznie, że nowy taryfikator i wysoki mandat niewiele działa jak na razie na wyobraźnię kierowców.
Widać to w tabelce, która pokazuje liczbę pijanych kierowców. A pod tym względem jak wiadomo przepisy zostały bardzo mocno zaostrzone. Co na to polscy kierowcy? W pierwszych szesnastu dniach odnotowano 2991 zatrzymań, a w ubiegłym roku była to liczba 2325. Z kolei samych wypadków drogowych było więcej o 45 względem 2021 roku, kiedy odnotowano ich 625.
I ostatnia rzecz, to liczba osób rannych. Do 16 stycznia poszkodowanych odnotowano 779 osób, a w ubiegłym roku do tego czasu było ich 694. Niestety jak widać wysoki mandat, większe konsekwencje, niewiele zmieniły w nastawieniu wiele osób. Oby rację miały te osoby, które twierdzą, że na rezultaty zmian trzeba będzie poczekać.
Za rok wyższe stawki?
Dziś to pytanie może i na wyrost. Pytanie jednak może za kilka miesięcy okazać się w pełni zasadne. Bo skoro mandat w obecnej postaci nie będzie działał na kierowców, będzie to oznaczało, że jest za niski. Wtedy rząd powinien pomyśleć o kolejnej zmianie taryfikatora, aby sprawić, że na drogach będzie bezpieczeni. Bo jak widać wciąż nie jest.
A warto wspomnieć, że Polska jako kraj jest w czołówce najniebezpieczniejszych dróg w Europie. Miało się to zmienić, ale jak na razie widać, że jest tylko gorzej. Z tej strony można jedynie teraz zaapelować – uważajcie na drogach!