Paliwa nigdy za mało
Kto ma samochód bądź miał, doskonale wie, że współcześnie bardzo ciężko jest funkcjonować bez czterech kółek. Potwierdza to Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego, która przygotowała dla Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar analizę popytu w kraju na dostępne paliwa. Choć nie jest ona jeszcze w pełni przygotowana to już widać, że wzrosło zapotrzebowanie na diesel, benzynę i LPG w kraju. Jest ono większe o około 6 procent względem poprzedniego roku.
W dużej mierze wpływ na zwiększony popyt miały ceny. Rzecz jasna są one znacznie większe niż kilka lat temu, gdzie maksymalnym wskaźnikiem była wartość około 5,50 zł/l. Teraz jest średnio o złotówkę drożej, jeżeli chodzi o olej napędowy i benzynę. Mimo to społeczne jest to cena akceptowalna i w zasadzie taka, która będzie już nam towarzyszyła na stałe w kolejnych miesiącach. Trudno już sobie wyobrazić to, że na stacjach paliw na dłuższej zagoszczą kiedykolwiek ceny poniżej 6 złotych. Byłoby to zapewne związane z kryzysem, który doprowadziłby do takiej sytuacji. Wydobycie ropy jest jednak starannie regulowane i trudno sobie wyobrazić to, że będzie jej po prostu za dużo.
Z drugiej strony do zwiększonego popytu w ubiegłym roku doprowadziła na pewno też tzw. turystyka paliwowa. Nie można zapominać o tym, że m.in. w okresie wakacji dość licznie odwiedzali nasze przygraniczne stacje paliw m.in. obywatele Niemiec. To z racji tego, że różnica w cenach była niezwykle duża i zachęcała do przyjazdu do Polski nawet tych, którzy mieszkali znacznie dalej od granicy.
Jaki będzie 2024 roku na rynku paliw?
Na ten moment sytuacja pozostaje bardzo stabilna. Zarówno ropa, jak i złotówka pozostają bardzo stabilne. W cenach paliw nie powinno zatem dochodzić w najbliższym czasie do większych zmian. Również na świecie unormowała się sytuacja w związku z wszystkimi kryzysami, jakie napotkały nas w ostatnich latach. Jeżeli pod tym względem nic się nie zmieni, możemy być spokojni o ten rok.
Trzeba jednak pamiętać, że często najmniej spodziewana rzecz, może dość mocno wywrócić wszystko do góry nogami. Trzeba pamiętać, że OPEC+ nieustannie zmniejsza wydobycie ropy. W teorii mniejsze wydobycie przy rosnącym popycie na paliwa, w końcu może doprowadzić do wzrostu cen. Eksperci zwracają jednak uwagę, że znaczącą rolę w Europie zaczyna odgrywać elektromobilność. Prognozy na ten rok pozostają dość optymistyczne, jeżeli chodzi o wydatki na paliwa. Wszystko zatem układa się z korzyścią dla klientów. Zachęcić to może częstszego tankowania w 2024 roku.