Jaki mandat za ochlapanie pieszego?
Śnieg powoli staje się wspomnieniem, gdy na termometrze zaczęła pojawiać się wyraźnie dodatnia temperatura. To jednak przyczynia się do tego, że na drogach czekają na nas nowe wyzwania. Szczególną uwagę kierowcy powinni zwrócić na kałuże wody znajdujące się na drogach. Są one w tym okresie bardziej niebezpieczne niż może się wydawać. Pod warstwą wody może znajdować się dziura, w którą wjechanie doprowadzi do uszkodzenia koła. Z reguły dalsza podróż jest niemożliwa i wówczas trzeba wezwać lawetę.
Zagrożenie też jest inne. Można mniej lub bardziej świadomie ochlapać idącego drogą przechodnia. Niektórzy sądzą, że jeżeli nie zobaczy tego policja to z tego tytułu nie będzie żadnych konsekwencji. A to duży błąd, bo jeżeli dana osoba ma świadka i zdąży zapisać numer rejestracyjny, to funkcjonariusz podejmie odpowiednie działania. Bardzo często pomaga również monitoring, który współcześnie jak wiadomo jest niemal wszechobecny.
Zniszczenie czy zabrudzenie ubrań – ale i nie tylko, wiąże się z mandatem w wysokości od 20 do aż 5000 złotych. Widełki są zatem bardzo duże, ale wiele zależy od samej wyceny. Nie ma zatem sensu ryzykowania i zrzucania na swoje barki tego typu nieprzyjemności. Bo nie chodzi tutaj wyłącznie o potencjalne konsekwencje prawne, ale samą przyzwoitość i kulturę osobistą. Nikt nie chciałby idąc chodnikiem zostać zmoczony zalegającą na drodze brudną wodą – bez względu na sytuację w jakiej się znajduje.
Warto zwolnić lub ominąć kałuże
Kierowca w niesprzyjających warunkach drogowych zawsze musi wykazać się zwiększoną uwagą. Jeżeli jest to możliwe najlepiej omijać każdą kałużę, jeżeli nie to po prostu zwolnić. Bywają przypadki, że mimo szczerych chęci i tak zdarzy się pochlapać pieszego. Wówczas warto zatrzymać pojazd, przeprosić i udzielić pomocy, np. w podwiezieniu do domu.
Trzeba też mieć na uwadze to, że nigdy nie wiadomo co kryje się pod wodą. Dziura może sprawić, że bardzo szybko dojdzie do uszkodzenia opony. Przy dużej prędkości można utracić panowanie nad autem i doprowadzić do większego wypadku. Wolniejsza jazda gwarantuje odpowiednią reakcję na czas. Warto mieć na uwadze także to, że nie musi być dziury na drodze pod wodą. Już sama woda w większej ilości może przyczynić się do utraty przyczepności.
Żaden kierowca na pewno nie chciałby płacić mandatu czy naprawiać pojazdu z powyższych przyczyn. Warto zatem brać pod uwagę to, jakie aktualnie występują warunki pogodowe. Nie można również zapominać o tym, że nocą zalegająca roztopiona woda może przymarznąć i powstanie tzw. czarny lód. To jedno z najbardziej niebezpiecznych zjawisk, jakie może napotkać kierowca.