Kto ma zapłacić za abonament RTV?
Kilka lat temu ciężko byłoby sobie wyobrazić posiadanie samochodu bez radia. Podróżowanie – zwłaszcza dłuższe, w ciszy i samotności nie jest niczym przyjemnym. Słuchanie czegokolwiek wręcz wpisało się w użytkowanie pojazdu. Tyle tylko, że czasy pod tym względem się zmieniły. Zarówno pod względem odtwarzaczy samochodowych, jak i samego dostępu do szeroko rozumianej muzyki i nie tylko.
Kiedyś radio to było po prostu ”radio” i można było słuchać wyłącznie tego, co nadaje dana częstotliwość. Z czasem pojawiły się różnego rodzaju dodatki, dzięki którym można było się podpiąć i puszczać muzykę np. z telefonu czy odtwarzacza mp3. Późnij modny stał się YouTube, teraz dołączyło Spotyfit i tak naprawdę większość ludzi odbiega od tradycyjnego słuchania radia. Robi się moda na słuchanie tego czego się chce, a nie tego co musimy.
Ale radio wciąż pozostaje i za radio trzeba płacić abonament RTV, skoro jest ono w naszym pojeździe. Rodzi się zatem w pełni naturalne pytanie – skoro go nie chce mieć, a mam, to czy mogę żądać jego odinstalowania z pojazdu. Wszystko po to, aby nie ponosić opłaty, którą ktoś może uważać za zbędną. Czy zatem powinno się żądać od producenta samochodu tego, aby usunął z pojazdu możliwość odtwarzania radia?
Problem na razie marginalny
Swego czau rząd rękami Poczty Polski aktywnie działał w temacie opłat za radio w samochodzie. Temat z czasem ucichł, bowiem stał się nieco kontrowersyjny społecznie, a i też nadchodził czas wyborów. Warto jednak mieć na uwadze, że temat z czasem może powrócić i abonament RTV za odtwarzacz w samochodzie przyjdzie nam opłacać. A wtedy każdy może zadać sobie jasne pytanie – czy mogę to odinstalować i po problemie?
W teorii tak to powinno wyglądać, w praktyce problem jest większy. Nie ma w ustawieniach panela opcji – odinstaluj, a co za tym idzie kupując dany samochód jesteśmy automatycznie narażeni na opłatę. Czy tak powinno być i czy nie jest to niejako sprzeczne z pewnymi standardami? Temat niewątpliwie może stać się bardzo rozwojowy.