Paliwo schodzi jak ciepłe bułeczki
Kolega mi wysłał co się dzieje na stacjach benzynowych w Polsce w mojej miejscowości. pic.twitter.com/foByxGJuYl
— Kamil Wojciechowski 🇵🇱🇪🇺 (@kamazw) February 24, 2022
Większość osób robi zapasy, gdyby w Polsce z dnia na dzień doszło do tego, co dzieje się obecnie na Ukrainie. Takie scenariusz wydaje się całkowicie nierealny, ale historia już nie jedno pokazała. Dlatego też gdyby doszło do sytuacji, w której trzeba będzie uciekać, każdy chce mieć już paliwo pod ręką, a nie dopiero jechać je tankować.
Głównie tego typy sytuacje mają miejsce w województwach bliżej granic z Ukrainą i Białorusią. Tam tam polskie społeczeństwo najbardziej obawia się tego, co może wydarzyć się za kilkanaście dni, czy tygodni. Warto jednak podkreślić, że to obawy mocno na wyrost i obecnie nie ma żadnych przesłanek ku temu, abyśmy musieli czuć zagrożenie.
Mała wiejska stacja paliw. Kolejka jak nigdy. Pan zatankował do pełna. A potem zaczął tankować beczkę. Ludzie! Nie wariujmy! Ja za 100 zł pic.twitter.com/o5n6JeyGnp
— Piotr Maślak (@maslak_piotr) February 24, 2022
Benzyny i oleju napędowego wystarczy dla każdego
Do całej sytuacji z dostępnością paliwa w Polsce odniósł sie również Daniel Obajtek. Prezes PKN Orolen zaznaczył, że wszyscy klienci zostaną obsłużeni. Oznacza to, że paliwo nie powinno budzić niepokoju, jeżeli chodzi o jego dostępność. Choć tego typu obrazków, jak wyżej na pewno dzisiaj jest bardzo dużo na wielu stacjach paliw.
W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) February 24, 2022