Nowy mandat od straży miejskiej
W życie wchodzą zmiany, które będą pozwalały na karanie osób jeżdżących na hulajnogach czy na rowerach. Jeżeli ktoś będzie poruszał się jednośladem po drodze dla pieszych, będzie musiał liczyć się z tym, że otrzyma za to mandat w wysokości 100 złotych. I to nie od policjanta, lecz od strażnika miejskiego. To bardzo dobry krok ku zwiększeniu bezpieczeństwa pieszych, w czasach gdy coraz więcej osób przemieszcza się tego typu jednośladami.
Policja nie ma czasu na to, aby zajmować się tego typu rzeczami na co dzień. Strażnicy miejscy mają znacznie mniej obowiązków związanych z dbaniem o tego typu bezpieczeństwo. Ich przełożeni będą mogli zatem wprowadzić tego typu akcje, aby nauczyć dane osoby odpowiedniej jazdy. Kary są symboliczne, ale na pewno mało przyjemne. Przypomną tym co trzeba, że warto zaznajomić się z tym, jak należy poruszać się jednośladami i gdzie.
Rowerzysta czy osoba na hulajnodze musi również pamiętać o tym, że nie może przejeżdżać przez przejście dla pieszych. Należy przeprowadzić czy to rower czy hulajnogę na drugą stronę jezdni. To strażnicy miejscy także mogą już kontrolować na tyle, aby za to karać.
„Wprowadzenie regulacji uprawniającej strażników gminnych (miejskich) do nakładania mandatu karnego za wykroczenie polegające na prowadzeniu innego pojazdu niż mechaniczny bez uprawnień na drodze publicznej, strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także polegające na łamaniu praw pieszych przez osoby prowadzące inny pojazd niż mechaniczny, będą miały pozytywny wpływ na bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego” – czytamy w projekcie.
Różnorodność przepisów
Prawda jest taka, że obecnie mamy wiele ”miejskich pojazdów” do szybkiego przemieszczania się. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że każdy z nich to odrębne przepisy – czy to rower, hulajnoga czy np. deskorolka. Dlatego też warto znać podstawy, aby wiedzieć, jak zachowywać się na drogach – i nie tylko. W innym przypadku narażamy siebie na mandat, a w najgorszym przypadku na uszczerbek na zdrowiu swoim bądź osoby postronnej.
Od teraz każdy obywatel będzie musiał zachować zatem jeszcze większą czujność. Ważne w tym wszystkim jest jednak to, aby Urzędy Miasta nie traktowały nowego przywileju, jako łatwego zarobku na swojej lokalnej społeczności. O porządek i bezpieczeństwo trzeba i należy dbać, ale warto również edukować, niż robić proste łapanki na obywateli.
Właściciele rowerów czy hulajnóg muszą poświęcić kilkanaście minut w domu, aby przypomnieć sobie podstawowe przepisy. Najważniejsza w tym wszystkim jest jednak rozwaga i bezpieczeństwo na drodze. Wszystko po to, aby każda podróż zakończyła się bezpiecznie, a nie szaleńczą jazdą mogą skutkować obrażeniami – i nie tylko.