Konfiskata samochodu dla pijanych kierowców
14 marca zacznie obowiązywać nowelizacja Kodeksu karnego, dotycząca odbierania samochodów pijanym kierowcom. O tej zmianie mówiło się już od dawna i miała ona obowiązywać już nawet kilka miesięcy wcześniej. Ostatecznie przepisy nabiorą mocy wykonawczej teraz. Ostatnie lata pokazały, że prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, nie jest taką rzadkością w kraju, jaką by się oczekiwało.
Polacy mają tendencję do tego, że lubią się napić, a następnie wsiąść za kierownicę. Z tego też powodu w kraju w ostatnich latach doszło do kilku głośnych i tragicznych wypadków śmiertelnych z udziałem osób postronnych. Kontrole policyjne – zwłaszcza w weekendy, czy w okresie świątecznym, także nie pozostawiają złudzeń, co do naszych złych nawyków.
Dlatego też rząd nie miał innego wyjścia, jak tylko zaostrzyć przepisy w praktycznie najbardziej możliwy sposób. Bo odebranie samochodu trzeba uznać już za najwyższy wymiar kary, jaki może spotkać kierowcę. W przypadku jeżeli dana osoba porusza się nie swoim samochodem, wówczas będzie musiała zapłacić równowartość rynkową pojazdu, jako karę. Nawet w przypadku uszkodzenia auta. Kwota zatem może przysporzyć sporego kłopotu.
Z kolei gdy kierowca prowadził pojazd służbowy, wówczas sąd nałoży odpowiednią finansową nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej
Za ile promili kierowca straci samochód?
W Polsce konfiskata samochodu będzie obowiązywała w przypadku kierowców, którzy we krwi mają ponad 1,5 promila alkoholu. Z takimi samymi konsekwencjami będą liczyli się ci, u których stężenie alkoholu będzie powyżej 0,5 promila w momencie wypadku. Pojazd straci także kierowca, który potencjalnie mógł być trzeźwy, ale spowodował wypadek i zbiegł z miejsca zdarzenia.
Oczywiście odebranie samochodu to nie jedyne konsekwencje. Pijany kierowca m.in. straci również prawo jazdy, czy zapłaci wysoką karę. Jeżeli doprowadzi do tragedii na drodze, to będzie mu groziło już nie 12 lat więzienia, a 16 – tutaj także zmieniło się prawo. Odebrane auta będą trafiać na licytację, gdzie będzie można je nabyć za 75 procent wartości. Jeżeli nie znajdzie się chętny, to w kolejnej licytacji będzie można kupić pojazd już za 50 procent jego ceny rynkowej.
Polscy kierowcy i alkohol
W ubiegłym roku policja zatrzymała ponad 90 tysięcy kierowców, którzy prowadzili samochód po spożyciu alkoholu. Od 1 stycznia 2024 roku liczba ta zbliża się już do 15 tysięcy. A to mowa tylko o tych osobach, które udało się zatrzymać i poddać badaniu alkomatem. Ilu tak naprawdę takich kierowców było i jest, można się tylko domyślać.
Dlatego też zaostrzanie prawa to jedno, ale bardzo ważna jest tutaj edukacja – i to od najmłodszych lat. Trzeba uświadamiać młode osoby, że alkohol to nic dobrego, a w połączeniu z samochodem to już wręcz mieszanka wybuchowa, która może wpłynąć na resztę życia – i to nie tylko naszego.