Naprawa samochodu – ostatnia rzecz potrzebna kierowcy
Niemal wszystkie warsztaty przyznają zgodnie, że w ostatnim czasie musiały podnieść ceny swoich usług. Dokładnie przeanalizował to Yanosik, który przygotował w swojej analizie dokładne liczby. Z analizy wynika, że 31,4 procent właściciel warsztatów stwierdziło, że podniosło ceny o 10-15 procent. Niecałe 30 procent podniosło ceny o 5-10 procent, a 20 procent poinformowało o wzroście kosztów naprawy o 20-25 procent.
Te liczby pokazują, że nie mówimy o małych kwotach. Tym bardziej, że wzrost w ostatnich latach jest znaczący. W 2019 roku średnia cena za naprawę samochodu wynosiła 505 zł. W 2020 roku było to już 598 zł, a w pierwszym półroczu 2021 roku… 704 zł. Po roku ta kwota osiąga poziom około 800 złotych, a więc mówimy o naprawdę gigantycznym wzroście.
Kogo było stać na naprawy jeszcze trzy lata temu, to dziś już niekoniecznie. A najgorzej, gdy pojazd ma tendencję do psucia się, wtedy naprawa samochodu to niemal kilkutygodniowy rytuał. A biorąc pod uwagę ceny paliw i innych rzeczy, to naprawdę posiadanie auta w dzisiejszych czasach nie jest już dla wszystkich. Tyle tylko, że nie wszyscy to rozumieją albo nie są w stanie się z tym pogodzić.
Stare auta nie mają przyszłości
Wysokie ceny zwiastują jedno – to kres starych pojazdów na polskich drogach. Naprawa samochodu coraz częściej będzie stawała się po prostu nieopłacalna. Będzie przewyższała wartość samochodu, a czasem i kilkukrotnie. Dlatego też kierowcy nie będą decydowali się na to, aby inwestować swoje pieniądze w ”gruchota”.
Tym bardziej, że będą mieli na względzie to, że dzis muszą wydać sporą sumę pieniędzy na jedną rzecz, a lada moment może być kolejna. Bo właśnie tak to wygląda w przypadku auto, które oscylują w wieku pełnoletności. Polacy chcą jeździć takimi auta, ale niestety wieku się nie oszuka.