Kiedy będą wszystkie darmowe autostrady w Polsce? Ta data może zaskoczyć nawet największych niedowiarków

Darmowe autostrady w całej Polsce to jeden z priorytetów aktualnego rządu. Tyle tylko, że od ogłoszenia tej wiadomości okazuje się, że zniesiono tylko opłaty w dwóch miejscach i na tym koniec. W dodatku wygląda na to, że to nie tylko koniec na na ten moment, ale koniec na długie lata, a może i na zawsze. Okazuje się, że rząd choć ma to w swoim programie, jako jeden z głównych punktów zmian, na razie nie pali się do jego realizowania.

Od 4 lipca w Polsce płatne autostrady za darmo
Podaj dalej

Autostrady w Polsce nie będą darmowe?

kierowcy autostrady nowe znaki mandat
fot. freepik

A2 Konin-Stryków oraz A4 Wrocław-Sośnica to odcinki, którymi Polacy od kilku tygodni mogą jeździć całkowicie za darmo. Rząd zaraz po hucznym ogłoszeniu zmian pod tym względem, szybko zniósł opłaty. Kierowcy samochodów osobowych podążając tymi drogami już w wakacje nic nie płacili za przejazd. Darmowe autostrady miały być jednak w całej Polsce, a nie na drogach nad którymi piecze trzyma GDDKiA.

Rzeczpospolita poinformowała, że do tej pory żadna ze spółek zarówno AWSA (Autostrada Wielkopolska SA), jak i AWSA II nie otrzymały propozycji działań związanych ze zniesieniem opłat. Oznacza to, że rząd nawet nie podjął żadnych rozmów chcąc zorientować się temacie zniesienia opłat na tych drogach. Nie jest żadną tajemnicą, że to ogromny koszt dla budżetu państwa, a więc tak naprawdę dla nas – obywateli.

Od kilku dni wspomnianymi autostradami zarządza już francuska firma, dlatego pojawił się na nowo temat, czy rząd podejmie rozmowy. Minister Infrastruktury dość jasno wyraził się w tej kwestii deklarując, że… nie ma terminu do kiedy wszystkie polskie autostrady mają być darmowe. Mogą zatem być za rok, za pięć, za dwadzieścia, a nawet i za sto lat. Zapewne nie takiego podejścia do temu oczekiwali obywatele, którym obiecywano zupełnie coś innego.

autostrada autostrady polska
(fot) freepik

Jest tylko drożej

Płatne autostrady w ostatnim miesiącach i latach stają się coraz droższe. Firmy zarządzające nimi podnoszą ceny i tłumacza to tym, że utrzymanie dróg rośnie wraz z inflacją. Oczywiście trudno się z tym nie zgodzić, bo wyższe koszty tyczą się wszystkich. Tyle tylko, że gdy za około 150 kilometrów przejazdu drogą trzeba zapłacić 90 złotych, już patrzy się na to zupełnie inaczej.

Dlatego nie jest żadną tajemnicą, że darmowe autostrady byłyby niezwykle drogie i kosztowne dla nas wszystkich! Straty musieliby pokryć obywatele w przeróżnych podatkach i dodatkowych kosztach. Krótko mówiąc – jeżeli nie zapłaci się na bramkach, zapłaci się w inny sposób. Likwidacja opłat na A2 i A4 zarządzanych przez GDDKiA daje stratę około 200 mln zł rocznie.

Przeczytaj również