Po ile ceny paliw na Wszystkich Świętych?
Przełom października i listopada to zawsze okres, w którym notowany jest wzmożony popyt na paliwo. Polacy podróżują po kraju na cmentarze na których spoczywają ich najbliżsi. Przy okazji odwiedzają również najbliższą rodzinę z którą bardzo często przez cały rok się nie widzą. Kierowcy pokonują nie dziesiątki, a setki kilometrów, aby zdążyć zapalić znicz na każdym grobie w tym dniu.
Dlatego też w czasach kryzysu i inflacji tak ważne dla wszystkich są ceny paliw. Nik tego dnia nie przelicza podróży i odwiedzin na pieniądze, ale każdy chce wlać paliwo możliwie jak najtaniej. A to wcale nie jest zawsze takie proste z wielu różnych przyczyn. Chociażby z powodu takiego, że nieprzypadkowo marża na olej napędowy, benzynę czy LPG idzie w górę. Właściciele stacji paliw mają świadomość tego, że popyt będzie duży i jest okazja do większego zarobku.
W tym roku względem poprzedniego największe oszczędności będą mieli w tym okresie kierowcy z silnikiem wysokoprężnym. W 2022 roku olej napędowy kosztował 7,30 zł/l, a obecnie szacuje się, że będzie to o około złotówkę taniej. Benzyna i LPG były praktycznie w identycznych cenach, więc koszty podróży będą niemal identyczne. Wiele zależy w tym przypadku od tego, gdzie i za ile dokładnie dany kierowca zatankuje. Nie będzie tutaj jednak, ani znacznej oszczędności, ani też wydatku.
Warto również pamiętać o tym, że przed rokiem na paliwo była nałożona tarcza antyinflacyjna. W tym roku już bez niej ceny paliw będą albo takie same albo niższe. To też pokazuje, że ceny paliw bądź co bądź co niższe, niż przed rokiem. Choć jak zawsze w przypadku tego ile płacimy za tankowanie należy postawić pewną niewiadomą. Pokazała to już sytuacja tuż po zniesieniu tarczy, czy też po tzw. promocji wakacyjnej na stacjach paliw. Zawsze ”nagle i niespodziewanie” okazuje się, że można tankować jednak taniej. I to mimo tego, że na światowych rynkach nie dzieje się nagle zbyt wiele.
Kierowcy muszą pamiętać o bezpieczeństwie
To za ile zatankujemy paliwo, to jedno, ale warto pamiętać, że 1 listopada nieprzypadkowo uważany jest za jeden z najbardziej niezabezpieczonych dni na polskich drogach. Wynika to z tego, że wiele osób tego dnia wsiada do samochodu i rośnie natężenie ruchu. Do tego dochodzi jeszcze kwestia tego, że nie wszystkie osoby są dobrymi kierowcami, mają doświadczenie w dłuższych podróżach i w pełni skupiają się na drodze. Do tego powrotu po rodzinnych spotkaniach nie wszystkim służą.
„W ciągu pięciu dni policyjnych działań akcji Znicz 2022 – a przypominam trwają one jeszcze dziś w Dzień Zaduszny – odnotowano 286 wypadków, 25 ofiar, 326 osób rannych, 1592 kierowców zatrzymanych w stanie nietrzeźwości i 303 przekroczenia dopuszczalnej prędkości w najwyższym zakresie, czyli ponad 50 km/h” – poinformował przed rokiem nadkom. Opas.
Pocieszające w tym wszystkim było tylko to, że statystyka ofiar rok po roku była niższa – o ile to może być jakiekolwiek pocieszenie. W tym roku również będzie policyjna akcja Znicz, ale to kierowcy muszą pamiętać o tym, aby w dniu Wszystkich Świętych bezpiecznie wyjechać i wrócić. Jeżeli każdy kierowca zadba o to indywidualnie, to najgorsze co może przydarzyć się na drodze, to lekka kolizja.