Prawo jazdy znów z głębszą kieszenią
Sam kurs w niektórych miejscowościach już teraz potrafi kosztować ponad 4 tysiące złotych. Są jednak miasta, gdzie zapłaci się za niego o połowę mniej, a droga do egzaminy na prawo jazdy jest taka sama. Średnia cena mimo wszystko oscyluje w okolicach 3 tysięcy złotych i to najczęstsza kwota jaką trzeba zapłacić za naukę. Teraz średnia może wzrosnąć o około 200-300 złotych.
Będzie to kolejny czynnik napędzający inflację, ale nie weźmie się on z przypadku. To efekt podnoszenia najniższej płacy minimalnej w naszym kraju, a także drożejących kosztów prowadzenia działalności dla firm. Przyczyni się to do wzrostów kosztów produktów i usług wszędzie, w tym też właśnie przygotowania do egzaminu na prawo jazdy.
Ile trzeba będzie mieć pieniędzy żeby w ogóle myśleć o egzaminie na prawo jazdy? Oczywiście jest to zależne od miasta, tak jak zaznaczaliśmy na początku. Uwzględniając jednak średnią warto mieć około 4,5 tysiąca złotych, aby mieć gwarancję, że jak nawet powinie się gdzieś noga na egzaminie, to zakończy się go pozytywnie przy kolejnym podejściu.
Wysokie koszty zniechęcają młodych
Wydatek podchodzący pod kwotę niemalże 5 tysięcy złotych sprawia, że wiele młodych osób musi poczekać kilka miesięcy, żeby nie powiedzieć lat, aż rozpocznie procedurę zdawania. Kto ma bardziej zamożnych rodziców ten oczywiście próbuje swoich sił niemalże zaraz po ukończeniu 18. roku życia. Klasa średnia, która sukcesywnie jest eliminowana przez rząd, ma już zupełnie inną perspektywę na taką kwotę niż kilka lat temu.
Czy to dobrze czy to źle, trudno ocenić. Niektórzy stwierdza, że im mniej młodych osób na drodze tym lepiej. Gdy dorosną, będzie ich stać na prawo jazdy, bardziej docenią to co mają i na co musieli pracować. I z jednej strony takie podejście do tematu też nie jest złe i na pewno ma swoje plusy. Najbardziej niedoceniane zawsze jest to, co przychodzi ludziom za łatwo.