Google Maps dla elektryków
W najnowszej aktualizacji Google Maps dość mocno wyciąga rękę do kierowców samochodów elektrycznych. I trudno się temu dziwić, bowiem trend który mocno był krytykowany znacząco zyskuje na sile. A zmiana, jaka pojawiła się u światowego giganta może dość mocno wpłynąć na sprzedaż pojazdów z tego typu silnikiem w Polsce.
Kierowca będzie miał dużo łatwiej znaleźć dostępne szybkie ładowarki na terenach m.in. pobliskich supermarketów. To sprawi, że będzie można połączyć przyjemne z pożytecznym, a więc naładować akumulator, a między czasie uzupełnić braki w lodówce. Właściciele elektryków będą mogli wyszukiwać także najszybszych ładowarek.
Aplikacja również od teraz posiada niezwykłą funkcję. Istnieje możliwość kontrolowania stanu naładowania auta, dostępność ładowarek i długość postoju na uzupełnienie energii w akumulatorach. To znacznie ułatwi podróżującym na dłuższych trasach zaplanowanie postojów. A to na pewno nie koniec udogodnień dla tych, którzy jeżdżą na prąd.
Jest jeszcze coś jednego, bardzo istotnego
Choć taka rzecz powinna być już od bardzo dawna, to jednak dopiero doczekaliśmy się jej teraz. Nie dotyczy ona wyłącznie kierowców, ale również pieszych czy rowerzystów. Ci będą mogli teraz widzieć wskazówki nawigacji Google Maps na zablokowanym ekranie telefonu. To bardzo duża oszczędność dla baterii.