Diesel potrzebuje zimowej ”pielęgnacji”
Jednostki wysokoprężne potrzebują znacznie więcej uwagi zimą, niż silnik benzynowy. Każdy kierowca powinien wykonać pewne czynności, aby nie martwić się, że auto pewnego dnia stanie się kłopotliwą rzeczą oraz dodatkowym wydatkiem. Tym bardziej, że prace serwisowe są wręcz garażowe i nie wymagają żadnej większej wiedzy, a jedynie czasu.
Jedną z kilku podstawowych rzeczy jest sprawdzenie stanu akumulatora. Trzeba mieć pewność, że jest on dobrze naładowany i nie zawiedzie, kiedy nadejdzie mróz. Jeżeli jest słaby trzeba go doładować prostownikiem, a jeżeli będzie dalej zawodził po prostu wymienić na nowy. Wymiana filtra paliwa przed zimą to także dobry nawyk, który pozwoli na większy spokój.
Jeżeli wiek świec żarowych zbliża się ku końcowi, to lepiej zdecydować się na wymianę przed zimą, niż po zimie. Lepsze odpalanie samochodu to klucz do tego, aby nie martwić się o poranny rozruch. Taka inwestycja nie jest zbyt kosztowana, za to efekt zaskakuje już od pierwszego uruchomienia silnika. Zwłaszcza w samochodach, gdzie taka czynność nie została wykonana od wielu tysięcy kilometrów.
Zima nie taka straszna
Wbrew pozorom zima nie jest dla silnika typu diesel taka straszna, jak może się wydawać. Trzeba po prostu wykonać kilka sprawdzających czynności, które uznaje się za obowiązkowe. Kto wymieni co trzeba, sprawdzi i upewni się, że samochód jest gotowy na zimę, może spać spokojnie. Żaden, nawet największy mróz, nie będzie dla niego straszny.
W Polsce jest wiele wiekowych aut, które potrzebują serwisu przed zimą. Tak samo jak potrzebują wymiany kilku niezbędnych rzeczy. Niestety nie są to nowe auta na które można liczyć i wierzyć w to, iż są niezawodne. Samochód im jest starszy tym wymaga większej uwagi ze strony kierowca. A już na pewno taki do którego tankuje się diesel.