Diesel i benzyna niezmiennie zaskakują
Olej napędowy od dwóch dni zdołał potanieć już 8 groszy, a jego średnia cena w hurcie wynosi 7,17 zł/l. Z kolei benzyna w tym czasie podrożała o 4 grosze, jej cena wynosi 7,16 zł/l bez podatku i bez marży. Oznacza to, że oba paliwa w Polsce praktycznie mają taką samą cenę, a dzieli ich różnica równa jednego włosa.
Jeżeli taka tendencja się utrzyma w czwartek bądź piątek to benzyna może być droższa niż diesel na stacjach paliw. Różnic nie ma dużych więc zależnie od marży już teraz mogą pojawiać się pierwsze tego typu zmiany na pylonach. Tendencja cen paliw mimo wszystko z ostatniego okresu jest spadkowa, co na pewno może cieszyć.
W ostatnim czasie jednak mamy do czynienia z różnicami ”groszowymi”. I tak niestety jest najcześciej jeżeli chodzi o obniżki. Zdecydowanie łatwiej podnosi się ceny w górę, nawet o kilkadziesiąt groszy, niż o tyle obniża. Ale też powodów do dużych obniżek nie ma, bowiem ropa Brent kosztowała w środę już nawet 114 dolarów. I taki poziom utrzymuje się od wielu godzin.
Ceny paliw spadną przez promocje?
Widać, że wiele stacji paliw nastawia się na obniżki za diesel i benzynę, ale nie wszystkie są w stanie odpowiedzieć na promocję giganta paliwowego w naszym kraju. Stosowane są różne metody, a jedna z bardziej zauważalnych to wyższa cena za LPG, kosztem pozostałych dwóch paliw. Niestety to też nie jest najlepsze rozwiązanie, chcąc walczyć o klienta.