Radio grozy. Czy będzie kara za nieopłacony abonament?
W tym roku abonament RTV jest wyższy niż w poprzednich latach, ale wciąż można jeszcze skorzystać ze specjalnej zniżki. Kierowcy zupełnie niedawno dowiedzieli się, że zapłata dotyczy także radia samochodowego. Wcześniej nikt o tym nie mówił, nie wiedział i nie informował. Teraz nagle ktoś się obudził i stwierdził, że za radio w aucie też wypada zapłacić.
Od egzekwowania opłaty jest Poczta Polska i tak samo jej pracownicy mogą prowadzić kontrole. Czy to w domu czy to w samochodzie, ale uwaga – nikt nie ma prawnego obowiązku pozwalać na taką kontrolę. Ba! Samo stwierdzenie, że posiadamy odbiornik nie jest podstawą do nałożenia kary. Strona musi udowodnić, że jest on w stanie od razu odbierać sygnał.
Mało tego – na zarejestrowanie każdego odbiornika każdy ma czas 14 dni, więc istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś go odkupił i nawet nie ma paragonu. Ogólnie rzecz ujmując bardzo ciężko, a wręcz niemożliwe staje się udowodnienie, że ktoś posiada odbiornik, a już w ogóle, że służy on do odbierania sygnału. Dlatego też temat dość szybko ucichł, bowiem nie ma prawnych narzędzi do prowadzenie kontroli. Płacą tylko ci, którzy po prostu przestali płacić i nie wyrejestrowali odbiornika.
Jaki mandat?
Warto pamiętać, że kto opłaca abonament RTV za odbiornik w domu, automatycznie ma opłacone radio w samochodzie. Nie trzeba zatem płacić dwa razy za to samo. Trzeba jednak pamiętać, że kto przestał płacić bądź zostanie przyłapany na niepłaceniu, wówczas czeka na niego 30-krotność kary, a więc kwota 261 zł w przypadku radioodbiornika.
Warto pamiętać, że kto zapłaci za cały rok do 25 stycznia, wówczas może liczyć na rabat w wysokości 10 procent!