Ceny paliw lekko w górę w drugiej połowie stycznia. O ile zdrożeje diesel, benzyna i LPG?

Pierwsza połowa stycznia za nami i patrząc na ceny paliw, był to dobry początek roku dla kierowców. Zarówno benzyna, olej napędowy, jak i LPG do dnia dzisiejszego można zatankować w bardzo korzystnej cenie. Zapewne większość osób będzie teraz z niepokojem wypatrywała, co będzie działo się w drugiej połowie miesiąca, jak i na początku stycznia. To przecież okres ferii i wzmożonego podróżowania, a tym samym ruchu na drogach.

ceny paliw paliwo benzyna diesel
Podaj dalej

Jakie ceny paliw na ferie?

diesel benzyna ceny paliw paliwo
fot. freepik

Bardzo, ale to bardzo wolno idą podwyżki cen paliw od początku tego roku. Widać to po wykresach średnich cen hurtowych z ostatnich dni. Zarówno olej napędowy i benzyna cały czas mają tendencję wzrostową, ale na tak niskim poziomie, że od nowego roku w hurcie podrożały o około 6-8 groszy. Zupełnie nie widać tego zatem na stacjach paliw, bowiem na większości z nich cały czas utrzymują się niemal identyczne wartości.

W najbliższych dniach można jednak spodziewać się tego, że cena podskoczy, ale równie nieznacznie. Będzie to właśnie efekt tych niewielkich wzrostów, jak i zwiększonego popytu na paliwa. Właśnie weszliśmy w okres ferii zimowych, a więc bardzo wiele osób w Polsce zacznie korzystać z wolnego czasu, wybierać się w różne zakątki Polski. Zwłaszcza góry będą niezwykle łakomym kąskiem, aby móc pojeździć m.in. na nartach.

Nie należy jednak z tego powodu spodziewać się bardzo dużych wzrostów cen. Te do końca stycznia mogą zmienić się wyłącznie o nie więcej niż 10 groszy, patrząc na obecną sytuację. Lekko w górę poszła w ostatnich dniach ropa Brent, co zapewne też będzie miało wpływ właśnie na tego typu wzrost cen. Najważniejsze, że obecnie już od dłuższego czasu kierowcy w Polsce nie doświadczają dużych i częstych skoków cen paliw. To zdecydowanie się unormowało w ostatnich miesiącach, co jest dużym plusem.

benzyna diesel ceny paliw paliwo średnie wynagrodzenie średnia krajowa unia europejska polska
fot. freepik

Paliwo za mniej niż 6 złotych to temat odległy czy nierealny?

Wciąż w głowach kierowcy marzy się obraz, że benzyna i olej napędowy na polskich stacjach będą dostępne za mniej niż 6 złotych. Taki scenariusz obiecał nowy premier, a kierowcy bardzo dobrze pamiętają te słowa. Trudno jednak na dzień dzisiejszy wyobrazić sobie, że taki scenariusz w ogóle mógłby być możliwy. Zapewne temat powróci, gdy nowy rząd już w pełni przejmie władze we wszystkich państwowych spółkach. Wtedy zarówno dziennikarze, jak i sami kierowcy, przywołają temat na nowo.

Pytanie jednak, kiedy to będzie i jakie wówczas będą ceny paliw rynkowe. Ceny paliw poniżej 6 złotych to wbrew pozorom duży kłopot. Wystarczy tylko spojrzeć, jak wyglądają ceny w Unii Europejskiej, a już bardziej przy naszych granicach. Tam są one z reguły wyraźnie wyższe niż w Polsce. Dodatkowe obniżki mogłyby bardzo znacząco wpłynąć na turystykę paliwową. Mieszkańcy przygranicznych miast mieliby zatem ogromny problem, aby dostać się pod dystrybutor w swoim mieście i zatankować w korzystnej cenie. Wprowadzanie ograniczeń dla sąsiadujących krajów, także mija się z celem i nie jest nawet dobrze widziane w Unii Europejskiej.

Jeżeli wszędzie paliwo nie będzie tańsze, to u i nas może być z tym ciężko. Przykładem mogą być czasy, gdzie na całym świecie spadł znacząco popyt, przez co wszędzie tankowanie było wyraźnie tańsze z racji większej podaży. Towar musiał się po prostu sprzedawać.

 

Przeczytaj również