Ceny wciąż niskie, ale już nie tak jak wcześniej
Rynek dostał bardzo mocny sygnał, że paliwo wcale nie musi być drogie. To za sprawą wysokich spadków cena ropy na giełdach, gdzie w tydzień wartości poszły w dół praktycznie o jedną dziesiątą. To efekt tego, że OPEC+ nie zdecydowało się na nowe cięcia związane z wydobyciem ropy na świecie. Odebrano to jako niezwykle pozytywny sygnał, co od razu odbiło się na wartości baryłki.
Taka wiadomość powinna sprawić, że w najbliższych dniach cena za paliwo powinna być w teorii jeszcze mniejsza. W praktyce jednak nie należy się tego spodziewać. Pozwoli to jednak na pewno na znacznie łagodniejsze podnoszenie cen w niedalekiej przyszłości, niż na nagłe skoki o 20-30 groszy. Bo jak dobrze pamiętamy z ubiegłego toku, nie brakowało takich sytuacji, które potrafiły zaskoczyć praktycznie z dnia na dzień.
Kierowcy mogą na razie spać spokojnie i nie martwić się, że w kolejnym tygodniu zaczną wydawać więcej na paliwo. Sytuacja na ten moment wydaje się całkowicie stabilna, a niewielki skoki cen nie powinny niepokoić. Cały czas jednak trzeba mieć na uwadze, ile tak naprawdę kosztuje tankowanie w innych krajach, a ile u nas. Różnica jest znacząca i na pewno taka sytuacja nie może długo potrwać, bo odczuwają już stacje na granicach – i nie tylko.
Wyraźnie drożeje LPG
W ostatnim czasie najbardziej w oczy rzuca się to, ja drożeje LPG. Już nie da się zatankować za 2,50-2,60 zł/l, a bardziej jest to już kwota sięgająca okolic 2,90 zł/l. Są duże obawy, że niebawem znów autogaz może kosztować ponad 3 złote, czego już doświadczaliśmy w ostatnich latach. Dla kierowców wciąż to będzie niezwykle niska cena, ale już na pewno nie tak ciesząca oko jak wcześniej.
A zima przyczyni się niewątpliwie do tego, że ceny będą rosnąć. I to nie tylko LPG, ale również benzyny i oleju napędowego, bowiem w tym okresie zawsze następuje większe zużycie ropy i wzrasta popyt. Pytanie tylko, jak znacząco uderzy to po naszych kieszeniach i czy na tyle dotkliwie, że naprawdę to odczujemy.