Diesel i benzyna wciąż pod ręką władzy Rosji
– Rosja to nasz partner strategiczny i jeden z największych producentów, a jej udział w sojuszu OPEC+ na rzecz ograniczenia wydobycia jest niezbędny do sukcesu tego układu – powiedział nowy sekretarz generalny OPEC Hajtam al-Ghais, następca niedawno zmarłego Mohammeda Barkindo z Nigerii.
OPEC+ wraz z dwunastoma krajami zaprzyjaźnionymi, jak m.in. Rosja, koordynują one odbudowę wydobycia ropy tak, aby cena nie spadła za nisko. To głównie z tego powodu diesel i benzyna wciąż mają tak wysoką cenę na stacjach paliw. Choć w ostatnich tygodniach sytuacja się nieco poprawiła, to i tak daleko do pełni szczęścia.
Złe informacje przekazuje w kontekście ceny ropy Bloomberg. Dziennikarze ustalili, że Rosjanie nie pozwolą na zwiększenie podaży OPEC+ pomimo apeli USA oraz innych państw zachodnich. Z tego powodu wydobycie jest niższe od planu o około 2,7 mln baryłek mniej według danych z maja. Niebawem kartel znów się spotka, aby ustalić czy wprowadzić jakieś zmiany w wydobyciu. Eksperci zwiastują jednak, że nic kluczowego się nie wydarzy.
Rosja nie pozwoli na tanie paliwo
Wydobycie ropy będzie już kontrolowane w taki sposób, aby nie było za tanio. Nawet jeżeli popyt na świecie by spadł, to OPEC+ zrobi wszystko, aby nie doszło do sytuacji, jakie miała miejsce dwa lata temu. Wtedy wartość baryłki spadła nawet poniżej zera. Teraz tak na pewno nie będzie, bowiem wszyscy czujnie dbają o to, aby nie było za tanio.
Diesel i benzyna zatem nie będzie tak tania, jak niektórym może się wydawać. Nawet przy mocnym załamaniu rynku, recesji i innych kryzysach. Musiałoby naprawdę dojść do sytuacji, która zaskoczy OPEC+ na tyle, że skorzystają na tym kierowcy. Pytanie tylko, jak długo taki stan by potrwał.