Samochód tylko na weekendową wycieczkę?
6 lutego niedziela będzie już inna, niż ta do której przyzwyczailiśmy się w ostatnim czasie. Centra handlowe, Biedronki, Lidle, itd., itp., będą zamknięte. Handlowy rollercoaster z zamykaniem i otwieraniem sklepów dobiega końca. W tym roku jeżeli chodzi o ostatni dzień tygodnia zakupy zrobimy jeszcze 10 kwietnia, 24 kwietnia, 26 czerwca, 28 sierpnia, 11 i 18 grudnia.
Nowelizacja zakazu handlu w niedziele wchodzi w życie od 1 lutego. Przepisy zostały tak dopracowane, że wydaje się dziś nierealne otwarcie większych sklepów. Musiałyby one mieć realnie przychody minimum 40 procent z samego obrotu ”pocztowego”. Taki warunek jest po prostu nie do spełnienia bez żadnych ”obejść” prawnych. Tym samym wiele osób mogłoby odpalić samochód i zrobić zakupy, a tego nie zrobi.
Mniejsze osiedlowe sklepy, gdzie sprzedaje m.in. właściciel będą otwarte. Podobnie zresztą jak m.in. sieć sklepów Żabka, gdzie obowiązuje franczyza i to właściciel ma prawo otwarcia punktu. Z czasem okaże się, czy któraś większa sieć odnajdzie jakąś furtkę pozwalającą otworzyć swój sklep w niedziele. Na razie jednak wszyscy wciąż dokładnie analizują różne warianty. Większość stara się rozwijać jednak sprzedaż internetową z dostawą bądź odbiorem własnym.
Niedziela inna niż wszystkie
Nieprzypadkowo część ekspertów uważa, że zakaz handlu powinien zostać zniesiony w dobie obecnego kryzysu. Wiadomo, że to społeczeństwo napędza rynek, a w dzień w którym może to robić po prostu nie może. Zamknięte większe sklepy sprawiają, że tego dnia zamiast wydawać pieniądze, nie możemy tego robić w wolnym rynku.