Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego podsumował pierwsze półrocze 2025 r. na rynku przyczep kempingowych w naszym kraju. Od stycznia do czerwca zarejestrowano 525 takich pojazdów drogowych. To o 10,9 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, gdy przybyło ich prawie 600 (589).

Polacy wolą kupić przyczepę od Niemca
Zdecydowanym liderem rynku nowych przyczep kempingowych jest Hobby. Niemiecka marka, która na swojej stronie ma ofertę w języku polskim, odnotowała w Polsce 174 rejestracje w ciągu półrocza. To oznacza 13-procentowy wzrost. Udział w rynku wzrósł z 26,1 do 33,1 proc.

To efekt m.in. spadku polskiego producenta. Niewiadów stracił aż 43,8 proc. Zamiast ściągać lidera, ledwo uchronił się przed spadkiem na trzeci stopień podium. Z 81 rejestracjami miał przewagę tylko jednego egzemplarza nad marką Adria, która urosła o 27 proc. To jeden z brandów grupy Trigano, który notuje imponujące wzrosty.

Skąd ściągamy najwięcej przyczep kempingowych?
Choć rynek przyczep kempingowych się kurczy, to jak ktoś już jest chętny na ten rodzaj caravaningu, ma coraz większe potrzeby. Coraz więcej Polaków poszukuje dużej przestrzeni i bogatego wyposażenia. Widać to chociażby w rejestracjach używanych przyczep kempingowych. Tych w pierwszym półroczu zarejestrowano 4 224 szt., czyli o 8 proc. mniej niż w okresie styczeń – czerwiec 2024 r.

Na rynku wtórnym także Polacy najczęściej rejestrują markę Hobby (747 szt.), choć tu odnotowano spadek o 16,6 proc. Opcją nr 2 jest Adria (293 szt.), choć na popularności zyskuje brytyjski brand Bailey (291). Z podium wypadł za to niemiecki Knaus (288). Używane przyczepy z importu najczęściej pochodzą z Danii (910) i Niemiec (780). Popularnymi źródłami są też Wielka Brytania (726), Holandia (707) oraz Irlandia (497).