Do wypadku doszło 24 grudnia 2018 r. Około godz. 19 sześcioosobowa rodzina spacerowała w Wigilię chodnikiem w Bolkowie na ul. Sienkiewicza. Obok siebie szli 35-letni mężczyzna, 30-letnia kobieta w ciąży i czwórka ich dzieci w wieku od roku do 12 lat (jedno jechało w wózku).
Wówczas rozpędzony 20-latek w BMW stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu, a potem na chodnik. Uderzył w rodzinę z dziećmi i słup energetyczny. Wszyscy potrąceni trafili ranni do szpitala. Teraz policja ujawniła nagranie z monitoringu. Widać na nim moment, gdy kierowca stracił panowanie nad samochodem, auto zostało obrócone na jezdni i bokiem wjechało w pieszych na chodniku.
Według wstępnych ustaleń biegłego badającego wypadek, 20-latek tylko nieznacznie przekroczył prędkość ograniczoną w tym miejscu do 50 km/h. Śledczy postawili mężczyźnie zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Przyznał się do winy. Grozi do pięciu lat więzienia. Ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Odpowiadał będzie z wolnej stopy. Wyszedł na wolność po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 3 tys. zł. Prokuratura tłumaczyła, że na taką wysokość poręczenia miały wpływ „niskie zarobki” podejrzanego.