Kajetan Kajetanowicz zaczął dzisiejsze zmagania od zwycięstwa na pierwszym oesie, choć później wygrane przypadały kolejno Ricardo Mourze, Alieksiejowi Łukjaniukowi oraz Rafsowi Sirmacisowi. Ostatecznie sytuacja poukładała się po myśli Polaka, którzy przewodzi stawce z przewagą dokładnie jednej sekundy nad Łotyszem w Fabii R5. – Ciężko się jeździ, kiedy po trzech oesach opony są już zniszczone – komentował Kajto na zakończenie dnia.
Drugim najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest Wojtek Chuchała, któremu przypadło 17. miejsce w generalce i pierwsze w ERC2. Zawodnik Subaru Poland Rally Team znów rozdaje karty i po pierwszych czterech odcinkach Rajdu Azorów ma ponad 50 sekund przewagi nad drugim zawodnikiem w klasie.
Oczko niżej uplasował się jadący Fiestą R5 Jarosław Kołtun. Tomasz Kasperczyk jadący takim samym samochodem zajmuje 25. miejsce. Łukasz Pieniążek rywalizujący w ERC3 po pierwszym dniu rywalizacji znajduje się na siódmym miejscu w klasie, a jego najlepszym oesowym wynikiem było czwarte miejsce na drugiej próbie.