Sobotnie ścigania rozpoczął odcinek Fredriksberg, na którym najlepszy czas uzyskał Sebastien Ogier. – Byliśmy pierwsi na drodze, co nie jest najlepszą pozycją, ale też nie najgorszą. Jestem zadowolony z mojej jazdy, ciężko było jechać lepiej – powiedział na mecie Francuz. Pech dopadł Daniego Sordo i Jariego-Mattiego Latvalę – obaj kierowcy przebili opony. – Oes był bardzo ciężki. Uderzyliśmy w kamień przy wyjściu z lewego zakrętu. Wiedziałem wcześniej, że on tam był – tłumaczył Fin. Niestety przygodę z kamieniem zaliczył także Hubert Ptaszek pilotowany przez Maćka Szczepaniaka. Polak uszkodził koło i zakończył jazdę,
Ptaszek’s car via @mszczepaniak pic.twitter.com/WOuT6aRzRt
— Agata Bednarczuk (@agatab9) luty 13, 2016
Na kolejnym oesie kierowcy po raz pierwszy zmierzyli się z Colin Crest. Na zaśnieżonej próbie przewagę mieli kierowcy jadący w dalszej części stawki. Wykorzystał to skutecznie Jari-Matti Latvala, który uzyskał czas o niemal 40 sekund lepszy od Ogiera. – Ten oes różnił się od poprzedniego. Możemy stracić sporo czasu, szczególnie do jadącego za nami Haydena – przewidział lider rajdu i nie pomylił się. Paddon zajmujący drugie miejsce odrobił 23,6 sekundy. – Ta próba nieco nam pomogła, ale Sebastien nie jest naszym celem chcemy zbudować przewagę nad goniącymi nas rywalami – tłumaczył kierowca Hyundaia. Najlepszy skok na Colins Crest oddał Kris Meeke, który poszybował na odległość 43 metrów. Zadowolony z próby był także Henning Solberg. – Cisnąłem – oj, oj, oj! Dobrze się bawiłem! Cały czas umiem jeździć – cieszył się Norweg.
Chris Meeke gör ett av tidernas längsta hopp i Colin’s Crest: 43 m, bara 1 m från rekordet. https://t.co/n5POGyqUi0 pic.twitter.com/sROaGheOoa
— SVT Sport (@SVTSport) luty 13, 2016