Po której stronie leży racja?

Tuż przed momentem przedstawiliśmy wam, jak na tegoroczny Rajd Monte Carlo zapatruje się redaktor naczelny Magazynu Rajdowego WRC – Wojciech Garbarz. Czas na głos pozostałej części załogi, na pierwszy rzut idą Igor Szmidt oraz Kamil Wrzecionko.

Po której stronie leży racja?
Podaj dalej

Na to pytanie odpowiem zgodnie z przewidywaniami bukmacherów, którzy za najbardziej prawdopodobną opcję typują Thierry’ego Neuville’a. Belg będzie podwójnie zmotywowany po ubiegłorocznej porażce, która powinna była go nauczyć, że w Rajdzie Monte-Carlo nawet najdrobniejszy błąd może wykluczyć cię z rywalizacji. Jeśli tylko kierowca Hyundaia uniknie podobnego pecha, powinien stanąć na najwyższym stopniu podium w niedzielne popołudnie. Wydaje się również, że trójka byłych kierowców Volkswagena ma bardziej niż iluzoryczne szanse na zwycięstwo. Seb Ogier będzie chciał mocnym akcentem rozpocząć nowy sezon, Jari-Matti Latvala już rok temu w pierwszym rajdzie Yarisa WRC był na trasach księstwa bardzo szybki, a Andreas Mikkelsen w końcu będzie mógł zaprezentować swoją pełną moc dzięki spokojnej głowie i kontraktowi na pełny sezon w topowym samochodzie – twierdził Igor Szmidt.

Jak z kolei na całą sytuacje zapatrywał się Kamil Wrzecionko? – Myśląc o głównych faworytach do zwycięstwa w Monte na pierwszy strzał do głowy wpada mi Sebastien Ogier. Francuz jest spokojny, rozważny, mądry, inteligentny i wie, kiedy zdjąć nogę z gazu. A jeśli rozmawiamy o tej imprezie, to nie lepszej strategii na zwycięstwo. W pewnym momencie pojawia się jednak też myślenie bardziej wolicjonalne i tutaj na topie widzę już Bryana Bouffiera. W 2014 roku wygrał Ogier, Bryan był drugi. Może tym razem układ na koniec rajdu będzie odwrotny?

A kto według redaktora Szmidta wygra najwięcej odcinków specjalnych? – Monte Carlo to chyba najgorszy rajd do typowania najbardziej skutecznego kierowcy. W walce o zwycięstwo będzie się liczyła nie tylko czysta prędkość na odcinkach, ale też umiejętne zarządzanie oponami, ich właściwy dobór i przede wszystkim unikanie zbędnych przygód (a la Thierry Neuville 2017). Choć w ubiegłym roku to właśnie Belg wygrał najwięcej oesów, tym razem postawię na Krisa Meeke’a. Kierowca Citroena musi udowodnić, że ich maszyna przeszła w trakcie zimy sporą metamorfozę. Ponadto, Francuzi większą część swoich testów międzysezonowych przeprowadziła w warunkach przypominających te panujące w Monte. Ze swoim zdaniem szybko wtrącił się redaktor Wrzecionko: – Nie wierzę w to, że Citroen zacznie dominować. Co więcej, obstawiałbym już prędzej, że Meeke tego rajdu nawet nie ukończy. Moim faworytem do wygrywania oesów musi być tutaj Thierry Neuville. Belg jest piekielnie szybki i bez wątpienia powalczy w tym sezonie o tytuł mistrza świata. Potencjał kierowcy w Hyundaiu i20 Coupe WRC na Monte widoczny był już w ubiegłym roku. Tylko no właśnie… Czy w pewnym momencie znowu nie dopadnie go pech?

Jeśli chodzi o największą niespodziankę, to redaktor Wrzecionko twierdził, że: – Musi być to Bouffier. Już wcześniej wspomniałem o naszym polskim Francuzie, jako o faworycie do zwycięstwa w rajdzie, co bez wątpienia byłoby największą niespodzianką inaugurującej sezon WRC rundy. Nieco inne zdanie miał na ten temat redaktor Szmidt: – Bardzo liczę na Otta Tanaka, choć ewentualne świetne tempo Estończyka w nowych barwach nie powinno być przecież większym zaskoczeniem. Podobnie sprawy mają się w przypadku Bryana Bouffier. Myślę, że mimo ogromnej konkurencji w klasie WRC 2 zwycięstwo powędruje do Jana Kopecky’ego, który jeszcze nigdy nie triumfował w najstarszym rajdzie na świecie.

Jeśli chodzi o to, kto będzie najlepszy w poszczególnych zespołach, to Igor Szmidt udzielił tutaj wyczerpującej odpowiedzi: – Wchodzimy na etap wróżenia z fusów 300%! Zacznę od Citroena, gdyż ze względu na dwa startujące samochody trudniej będzie mi się pomylić. We francuskiej ekipie szybszy będzie Kris Meeke, choć w końcowym rozrachunku to Craig Breen zajmie wyższą pozycję w klasyfikacji generalnej. W Fordzie czeka nas zacięta rywalizacja między Sebastienem Ogierem, a Bryanem Bouffier – ta dwójka zna ten rajd jak własną kieszeń i o wewnątrz-zespołowym zwycięstwie zadecydują detale. Toyota – sobie i wielu kibicom życzyłbym, aby najlepszy okazał się Ott Tanak. Estończyk przed sezonem nie krył, że chce w tym roku walczyć o mistrzowski tytuł i wygranie rywalizacji z Jarim-Matti Latvalą i Esapekką Lappim już w pierwszym rajdzie w barwach nowego zespołu dałoby mu dużo pewności siebie. Na deser Hyundai, gdzie wydaje się że Dani Sordo będzie musiał oglądać rywalizację o zespołowe zwycięstwo nieco z boku. Sytuacja dość podobna do tej, która ma miejsce w M-Sporcie. Neuville i Mikkelsen to dwóch wspaniałych kierowców, z których ciężko wytypować lepszego. Będąc jednak konsekwentnym, skoro Neuville ma wygrać rajd, to wygra i walkę ze swoimi zespołowymi kolegami. W tym momencie Kamil Wrzecionko pokiwał tylko głową mówiąc: – Nie pozostaje mi nic innego, jak w stu procentach zgodzić się z Igorem. Mam na tę całą sytuację identyczny pogląd.

Tagi: WRC, Rajd Monte Carlo, Monte Carlo

 

Przeczytaj również