44-letni celebryta 21 listopada 2018 r. jechał z bardzo niewielką prędkością w korku na Great Portland Street w Londynie. Ktoś dostrzegł byłego kapitana reprezentacji Anglii rozmawiającego w tamtym czasie przez telefon w swoim Bentleyu i zrobił mu zdjęcie. Następnie fotografię przekazał policji.
Sędzia Catherine Moore przyznała, że niewielka prędkość jazdy w korku jest okolicznością łagodzącą, ale dla łamania prawa nie powinno być żadnych wymówek. Z materiału dowodowego wynika, że były piłkarz Manchesteru United, Realu Madryt i LA Galaxy nie patrzył na drogę, ponieważ trzymał telefon na wysokości kolana.
Obrońca oskarżonego, Gerrard Tyrrell próbował przekonać sędzię Moore, że pozbawienie prawa jazdy Beckhama, uniemożliwi mu zawożenie dziecka do szkoły. Ta argumentacja nie wpłynęła na końcowy, dość surowy wyrok, uzupełniony o grzywnę w wysokości 750 funtów.
Zazwyczaj za tego typu wykroczenia w Wielkiej Brytanii otrzymuje się 6 punktów karnych i grzywnę 200 funtów. W szczególnych przypadkach sądy mogą jednak orzec surowsze kary. Na korzyść Beckhama nie zadziałało uchylanie się od zapłaty mandatu za przekroczenie prędkości we wrześniu ubiegłego roku.