W Belgii pojawił się nowy podatek na ochronę środowiska
Posiadanie samochodu to nie tylko wygoda dla kierowców, ale też i szereg obowiązków. Wśród nich znajdziemy również zobowiązania finansowe. Poza wymianą komponentów do długiej listy dochodzą różnego rodzaju podatki. Ten, o którym dzisiaj sobie porozmawiamy został wprowadzony z myślą o ochronie środowiska.
1 stycznia 2024 roku ceny nowych samochodów w Belgii wzrosły o 10 euro, co w przeliczeniu daje nam około 43,5 złotych. Ciężko nie przyznać, że raczej mówimy tu o kwocie symbolicznej, która nie wpływa znacząco na portfele obywateli. Obowiązkowa dopłata dotyczy wszystkich marek i modeli, niezależnie od rodzaju napędu. Podatek funkcjonuje jako dodatkowa składka na rzecz ochrony środowiska. Jego dokładnym celem jest pokrycie części kosztów związanych z przyszłym recyklingiem zakupionego pojazdu, gdy ten zostanie wycofany z eksploatacji.
Recyklingowego podejście Belgii do pojazdów wycofanych z eksploatacji
Podejście Belgii do recyklingu wcale nie różni się za bardzo od innych rozwiniętych krajów europejskich. Państwo z zachodniej części Europy skupia się od pewnego czasu na rozwijaniu nowych metod demontażu oraz automatycznego sortowania surowców pochodzących z wycofanych z eksploatacji pojazdów. W praktyce pozwala to na efektywne odzyskiwania znacznych ilości surowców, które ponownie mogą zostać wykorzystane przez producentów w procesach tworzenia. Co więcej, nie tyczy się to tylko samochodów spalinowych. Era elektryfikacji zbliża się do nas wielkimi krokami i na tej płaszczyźnie kwestie związane z recyklingiem również są niezwykle przydatne. Dotyczy to zwłaszcza akumulatorów stosowanych w samochodach elektrycznych. Z biegiem czasu tracą one swoje pierwotne właściwości. Zostają w nich jednak przydatne minerały, które następnie można by było ponownie wykorzystać.