Właściciele pojazdów spalinowych powinni mieć się na baczności
Elektromobilność, oparta na samochodach elektrycznych, zamiast tradycyjnych spalinowych, staje się coraz bardziej powszechna. Choć wielu osobom się to nie podoba, to powoli ta alternatywa zyskuje przychylność pewnych grup kierowców. Dzięki postępowi w technologii baterii, infrastruktury ładowania oraz wsparciu ze strony polityki publicznej jesteśmy świadkami zmian. W miastach możemy zaobserwować specjalne stacje ładowania dla elektryków instalowanych na parkingach i w garażach podziemnych. Deweloperzy i zarządcy nieruchomości są do tego zobowiązani zgodnie z ustawą.
Zmiany często zwiastują komplikacje, problemy, z którymi zmierzyć muszą się nie tylko kierowcy, ale i służby mundurowe. W tym przypadku wcale nie jest inaczej. Rozpowszechnienie stacji ładowania w miastach wiąże się z tym, że coraz częściej zdarza się, iż są one blokowane przez samochody z silnikiem spalinowym. Właścicielom tych pojazdów wydaje się, że mogą na nich parkować, jak na zwykłych miejscach parkingowych, co jest błędne. Kierowca, parkując w oznaczonym miejscu dla elektryka naraża się na problemy pod postacią mandatu i uwaga, punktu karnego.
Oficjalne kary dla kierowców za zajęcie miejsca przeznaczonego dla ładowania pojazdów elektrycznych, wprowadzono w grudniu w 2021 roku. Wprowadzono wówczas nowe znaki, takie jak: znak pionowy informujący o miejscu przeznaczonym wyłącznie dla aut elektrycznych, oraz znaki poziome (kopertę) z napisem “E”.
Dużym problemem wśród Polaków jest to, iż nie do końca zdają sobie sprawę z panujących przepisów. Część z nich myśli, że miejsca parkingowe dla pojazdów elektrycznych muszą być oznaczone na zielono, aby spełniały wymogi prawne. Tym samym parkują na miejscach wyznaczonych dla elektryków z myślą, że oni nie popełnili wykroczenia i policja nic nie jest w stanie z tym zrobić. To błąd, gdyż przepisy jasno wskazują:
,,Stanowiska postojowe dla pojazdów elektrycznych (EV) oraz napędzanych wodorem (H2) mogą mieć nawierzchnię barwy zielonej”.
Błędna interpretacja przepisu może więc narobić kierowcom problemów. Pytanie tylko, jakich? Jakie kary grożą za zablokowanie ładowarki?
Jaki mandat czeka na kierowcę?
Naruszenie wspomnianych przepisów przeważnie traktowane jest na równi z nieprzestrzeganiem znaków oznaczających parking lub miejsce zastrzeżone. Oznacza to, że zgodnie z taryfikatorem kar popełnienie tego wykroczenia grozi mandatem w wysokości 100 złotych oraz jednym punktem karnym.