Kierowco, koniecznie pamiętaj o tym jadąc na ferie
Ferie zimowe to czas, kiedy najbliżsi przyjaciele i rodziny z dziećmi wybierają się w góry, aby skorzystać z tamtejszych atrakcji. Jedną z nich jest jazda na nartach, która niesie za sobą pewien obowiązek, który powinien być przez kierowców spełniony. Chodzi tu oczywiście o odpowiednie zabezpieczenie sprzętu w trakcie jazdy. Zwłaszcza kiedy mówimy tu o tak nieporęcznym ładunku jak sprzęt narciarski. W dzisiejszym artykule opowiemy wam o dwóch najpopularniejszych opcjach, na jakie decydują się kierowcy. Przy okazji dowiecie się, na co zwrócić szczególną uwagę przy zabezpieczaniu takiego bagażu.
Przy wyborze przewożenia sprzętu narciarskiego wewnątrz kabiny samochodu, kluczową kwestią jest odpowiednie zabezpieczenie. Czytając ten artykuł jeszcze o tym wspomnimy, gdyż jest to kwestia warta zapamiętania. Warto sięgnąć po ekspandery: w dużym skrócie są to gumy do mocowania bagażu. Do tego dochodzą pasy przewozowe, pokrowce do osłonięcia ostrych krawędzi. To wszystko pozwala na utrzymanie sprzętu w jednolitym układzie, uniemożliwiając jego rozłączenie podczas gwałtownych manewrów. Tym samym znacząco zwiększamy bezpieczeństwo swoje i pasażerów.
Alternatywą znacznie wygodniejszą dla kierowców i pasażerów jest przewożenie sprzętu na boksie dachowym, który montowany jest na dachu. Problem takiego rozwiązania jest zdecydowania duża cena. Najtańsze bagażniki przeznaczone na narty mogą kosztować blisko 1000 złotych. W ostateczności wszystko zależy od producenta, specyfikacji produktu itd. Nie podlega jednak wątpliwości, iż jest to bardziej praktyczne i bezpieczne rozwiązanie. Duży boks na dachu umożliwia wygodne przechowywanie całego sprzętu narciarskiego, pozostawiając przestrzeń w bagażniku dostępną do pakowania innych bagaży. Sprawdza się to szczególnie podczas ferii zimowych, gdy wybieramy się na dłuższe wyjazdy.
Kierowco, na to warto zwrócić szczególną uwagę
Wspomnieliśmy o tym wcześniej i jeszcze raz to powtórzymy. Źle zabezpieczony ładunek np. pod postacią nart może narazić kierowcę oraz pasażerów na poważne niebezpieczeństwo. Wyobraźcie sobie co mogłoby wydarzyć się z luźno ustawionymi nartami w środku samochodu w trakcie wypadku lub gwałtownego hamowania. Łatwo w takiej sytuacji o prawdziwą tragedię. Co więcej, nawet przewożenie nart na dachu wymaga od kierowców odpowiedniego zabezpieczenia, nie tylko przed przesuwaniem się, ale również przed potencjalną kradzieżą.
Opowiadaliśmy wam również o otrzymaniu mandatu. Tutaj również nie przesadziliśmy. Spotkanie z policją może zakończyć się mandatem w przypadku źle zabezpieczonego ładunku w samochodzie. Umieszczenie go w pojeździe powinno odbywać się w taki sposób, aby nie stanowił przeszkody w prowadzeniu auta, nie ograniczał widoczności i był skutecznie zabezpieczony przed przemieszczaniem się. Nierespektowanie przepisów może wiązać się z nałożeniem grzywny, której maksymalna wysokość może wynieść nawet 3000 złotych. W ramach uspokojenia możemy powiedzieć jedynie tyle, że mundurowi bardzo rzadko decydują się na najwyższą karę. Przeważnie kierowcy spotykają się z symbolicznymi mandatami.