Cała stawka do walki wyruszyła za samochodem bezpieczeństwa, który zjechał do alei serwisowej po pierwszym kółku.
Jan Antoszewski świetnie wystartował do tego wyścigu i już po trzech okrążeniach przewodził całej stawce. Świetnie wystartował też Karol Urbaniak, który momentalnie odrobił trzy pozycje i zaczął gonić Antoszewskiego. Ten jednak świetnie się bronił i po pewnym czasie zaczął uciekać liderowi cyklu, prezentując wyraźnie lepsze tempo.
Startujący z drugiego pola Damian Litwinowicz w tych niełatwych warunkach musiał pogodzić się że stratą jednego miejsca na rzecz Urbaniaka, jednak udało mu się dowieźć do mety miejsce premiowane wizytą na najniższym stopniu podium.