Peugeot oficjalnie ogłosił wejście we współpracę z zespołem Rebellion Racing. Zaprezentował także wizję swojego hypercara, który wystartuje w Le Mans 2022.
Wydarzenie miało miejsce na Twitterze firmy.
For our #hybrid electrified hypercar participation in the @FIAWEC from 2022, we are very pleased to announce our partnership with @RebellionRacing. A common goal: take endurance racing to new heights in the exciting new era of energy transition. @peugeotsport @24hoursoflemans pic.twitter.com/PtgfhSQoJi
— Peugeot (@Peugeot) 4 grudnia 2019
Wygląd zaprezentowanego samochodu doskonale wpasowuje się w kanon samochodów startujących w wyścigach wytrzymałościowych. Nie ma jednak pewności, że nowy zespół będzie ścigać się właśnie takich pojazdem. Trzeba pamiętać, że przed nami w dalszym ciągu dwa lata, a przez ten czas jeszcze wiele może się zmienić. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zmiany są nawet bardziej niż pewne. Trzeba przyznać, że wygląd samochodu Peugeot robi wrażenie i na pewno nie odstaje od konkurencji.
Peugeot wycofał się z tej serii wyścigów w 2011 roku. Ogłoszony w połowie listopada powrót jest dość sporym zaskoczeniem.
– Jestem bardzo podekscytowany perspektywą wykorzystania umiejętności i pasji mojego zespołu w tym projekcie” – powiedział wówczas dyrektor PSA Motorsport Jean-Marc Finot.
– To nowe wyzwanie, ale wiem, że nasi eksperci do niego, po raz kolejny pokażą swoją wolę zwycięstwa z zespołami finansowanymi przez inne marki. Napędza ich wieloletnie doświadczeniem w mistrzostwach FIA i głód sukcesu”.
Nowe przepisy wchodzące w życie w 2022 roku będą stanowiły świetną okazję do przetestowania nowinek technologicznych także w dziedzinie ogumienia. Wprowadzenie klasy hypercarów otwiera nowe drzwi dla oficjalnego dostawcy opon cyklu World Endurance Championship, firmy Michelin, która sprawdza swoje ogumienie niemal w każdej dziedzinie motosportu. Jeden z produktów francuskiej firmy, model Pilot Sport 4S, jest kopią opony z Formuły 1 dostosowaną do cywilnych samochodów.