Kierowca z Norwegii pewnie przewodził rywalizacji i minął flagę w biało-czarną szachownicę z przewagą blisko pięciu sekund. Zupełnie inaczej miała się sytuacja za jego plecami, gdzie w walce o podium pozostawało kilku zawodników. Ostatecznie Beirao da Vei pokonał o niespełna pół sekundy Morgana, a ten miał zaledwie trzy dziesiąte przewagi nad Lucile Cypriano, która ponownie okazała się najlepsza w klasyfikacji kobiet.
Wyścig dla całej stawki był bardzo zacięty i duża liczba kierowców nie dała rady dojechać do mety. Ostatecznie, pomimo suchego toru, do mety dojechało zaledwie ośmiu zawodników.