Pamiętacie Teslę wystrzeloną przez Elona Muska w kosmos? Sprawdziliśmy gdzie jest teraz

Na początku lutego 2018 roku firma SpaceX wystrzeliła rakietę Falcon Heavy z samochodem Tesla Roadster w środku. Przez około 12 godzin lotu Roadster, „sterowany” przez ubranego w skafander manekina, nazwanego „Starman”, transmitował obraz z kosmosu. Ale w końcu wyczerpały się baterie i przekaz został zakończony.

Pamiętacie Teslę wystrzeloną przez Elona Muska w kosmos? Sprawdziliśmy gdzie jest teraz
Podaj dalej

Wspomniany „Starman” nie słucha już wprawdzie kawałka „Space Oddity” Davida Bowie, który został zapętlony na pokładowym systemie audio, ale na pewno wrażeń mu nie brakuje.

Wszystkie wspomagające naziemny odczyt akumulatory zostały już dawno wyczerpane, a nawet jeśli dalej by działały, był to gest symboliczny, gdyż jak wiadomo nie od dziś – w próżni fal dźwiękowych zwyczajnie nie słychać. Nie zmienia to faktu, że Tesla z manekinem na pokładzie, chociaż w absolutnej ciszy – dalej przemierza bezkres kosmosu. Gdzie samochód jest teraz? Cóż, jak się okazuje… bardzo daleko.

Obecna lokalizacja auta to 306 917 376 km. od Ziemi. Co więcej – pojazd oddala się od naszej planety z prędkością 15 466 km/h, (4,30 km/s).

Gdyby samochód poruszał się po naszej planecie, statystyki byłyby następujące:

– Gwarancja producenta na 58 000 km zostałaby przekroczona 233 000 razy.
– Gdyby Tesla napędzana była silnikiem spalinowym, do pokonania tej odległości na Ziemi potrzebne byłoby prawie 5 500 000 litrów paliwa.
– Jeśli baterie dalej by działały, Starman „odsłuchałby” kawałek Space Oddity 161 904 razy.|
– Gdyby odległość pokonaną przez pojazd w kosmosie przełożyć na ziemską – auto przejechałoby wszystkie drogi na świecie 37 razy.
– Aby zobaczyć samochód z naszej planety, musielibyśmy dysponować teleskopem o przekątnej ponad 13.7 km.
– Starman okrążyłby Słońce 1070 razy.

Pozaziemską podróż Tesli możecie śledzić na bieżąco pod tym linkiem.

Rakieta wystartowała 6 lutego 2018 roku z wyrzutni LC-39A na Florydzie. Szanse na udany start Musk oceniał na 50% – połączenie trzech członów, dysponujących łącznie 27 silnikami, sprawiało inżynierom dużo problemów. Jak się okazało – udało się je rozwiązać idealnie. Chwilę po udanym oderwaniu od ziemi w centrum sterowania odtworzono  „Life on Mars” Davida Bowiego.

Blamaż policyjnej Tesli. Rozładowała się w trakcie pościgu…

Przeczytaj również