- 6. miejsce w kategorii WRC 2 po pierwszym odcinku specjalnym Rajdu Argentyny
- Problemy techniczne w Peuegocie 208 T16
- Właściwe rozpoczęcie rywalizacji nastąpi dopiero dzisiaj
- Na załogę Hubert Ptaszek/Maciek Szczepaniak czeka dziś osiem odcinków specjalnych o łącznej długości 150 kilometrów
Podczas pierwszego dnia Rajdu Argentyny na zawodników czekał odcinek testowy, a także ceremonia startu, po której cała stawka rajdowych samochodów udała się na pierwszy superoes otwierający rywalizację w 4. rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata.
Załoga The Ptock rozpoczęła jednak realizację swojego planu zajęć zdecydowanie wcześniej. Już od poniedziałku Hubert Ptaszek i Maciek Szczepaniak brali udział w oficjalnych testach dla zawodników WRC 2, następnie skupiając się na przygotowaniu notatek podczas zapoznania z trasą.
W czwartkowe popołudnie (czasu polskiego) jedyna załoga reprezentująca w Argentynie biało-czerwone barwy przystąpiła do odcinka testowego, który pokonała trzykrotnie. Czasy 23-letniego zawodnika z Torunia poprawiały się z każdym przejazdem, ostatecznie uzyskał on szósty rezultat w WRC 2. Polak w swojej kategorii należał do jednych z najbardziej pracowitych kierowców, bowiem zdecydowana większość rywali pokonała trasę tylko dwukrotnie.
Później najszybsi rajdowi kierowcy świata przenieśli się do Kordoby, by wziąć udział w uroczystej ceremonii startu, na którą przybyło mnóstwo kibiców. Następnie został rozegrany pierwszy suoperoes na ulicach miasta.
1,5-kilometrowa próba była tylko przedsmakiem właściwej rywalizacji, która rozpocznie się dziś o godzinie 13:18 polskiego czasu. Na ulicach Kordoby (nocny superoes był jedyną próbą poprowadzoną na asfalcie) Hubert również wylegitymował się szóstym czasem. Dziś ekipa The Ptock powróci na szuter i pokona na luźnej nawierzchni nieco ponad 150 kilometrów oesowych.
Hubert Ptaszek: – Przygoda z Rajdem Argentyny rozpoczęła się dla nas od problemów technicznych, a na superoesie popełniłem błąd, który kosztował nas trochę czasu. Dziś nowy dzień, a tak naprawdę prawdziwy początek rajdu! Teraz mam nadzieję, że szczęście będzie po naszej stronie. Liczę na wasz doping – z nim będzie nam łatwiej!
Maciek Szczepaniak: – Przed nami zapowiada się wyjątkowo trudny weekend. Rajd Argentyny od zawsze był ogromnym testem dla samochodów i w tym roku nie jest inaczej. Trzymajcie kciuki!