Nowy SUV od Rolls-Royce’a odchodzi od tradycji
Wielu z nas Rolls-Royce kojarzy się z ponadczasową elegancją. Samochody brytyjskiej firmy otaczają swoich klientów luksusem z każdej strony i to nie powinno dziwić nikogo. Podwozie jest wygodne, a pod maską do dziś drzemie dwunastocylindrowy silnik, który charakteryzuje się niezwykłą wręcz kulturą pracy. Ale to, co wyróżniało Rollsa na tle innych marek z absolutnego topu to fakt, że jego kierowców nie postrzegaliśmy za bogatych synów tatusia, jak w Ferrari, czy Lamborghini. Ludzie, którzy jeździli Rollsem byli postrzegani za bogatych, ale także takich z wyrafinowanym gustem.
Odnowiony SUV Rolls-Royce Cullinan całkowicie zaprzecza wszystkiemu, co napisaliśmy powyżej. Już pierwszy SUV brytyjskiej marki pokazywał zmianę, jaką firma przeszła w ciągu ostatnich lat. Ten pojawił się na rynku jeszcze w 2018 roku, gdy średni wiek klientów sięgał 56 lat i był jednym z najwyższych w branży. Teraz jednak Cullinan znacznie obniżył poprzeczkę, a średnia wieku aktualnie wynosi 43 lata.
Brytyjczycy postanowili więc, że pójdą za ciosem i dostosują wygląd swojego flagowego SUV-a do wymagań młodszego pokolenia. Efektem są przeprojektowane światła, które inspirowane są drapaczami chmur. Ale w efekcie auto wygląda na zmęczone życiem. Zmieniony jest także przedni zderzak i osłona chłodnicy. Samochód wydaje się znacznie mniejszy niż do tej pory, no i nie mogło też zabraknąć podświetlanych listw. Takiego elementu konserwatywna klientela z pewnością nie chciałaby w swoim samochodzie. Rolls-Royce naprawdę kieruje swoje auta do młodych.
Prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero w środku
Kabina Rolls-Royce’a także przeszła niebagatelne zmiany. Dotyczy to głównie wersji Black Badge, która ma wnieść odrobinę sportowego charakteru. Chromowane zdobienia zostały zastąpione czarnymi. Kolor ten znajdziemy też na 23-calowych felgach. Wszystkie 23 części mają sześć warstw farby, a produkcja zajmuje 21 dni. Na oficjalnych zdjęciach włókno węglowe pojawia się w towarzystwie tapicerki w tak szalonych kolorach, że nawet dla 40-latków może okazać się zbyt odważna.
Zarówno standardowy Cullinan, jak i wersja Black Badge, posiadają innowacyjną deskę rozdzielczą. Znajdą się na niej nie tylko cyfrowe wyświetlacze, ale także całkiem spora liczba przycisków. Jest też analogowy zegar. Statua Ducha Ekstazy w wersji sportowej dostępna jest w kolorze czarnym, zamiast tradycyjnego błyszczącego chromu. Tutaj Rolls-Royce dokonał też bardziej agresywnego tuningu reakcji na przepustnicę. Oczywiście nie będzie to torowe narzędzie, ale z pewnością doda odrobinę sportowego ducha.
Od strony technicznej SUV pozostaje jednak taki sam. Pod maską nadal pracuje 6,75-litrowy, 12-cylindrowy silnik, który w podstawowej wersji generuje 571 KM i dysponuje momentem obrotowym w wysokości 850 Nm. Połączony jest z 8-biegową automatyczną skrzynią biegów i napędem na wszystkie cztery koła. W wersji Black Badge dostępne będzie natomiast 600 KM i 900 Nm. Prędkość maksymalna ograniczona jest do 250 km/h.