Za kilka tygodni Mads ma zostać ojcem, gdyż zbliża się termin porodu jego żony Beate – z tego powodu zawodnik Adapta Racing zamierza zrobić przerwę od rajdów i skupić się na rodzinie.
– Planowaliśmy to już od dłuższego czasu. Gdy Beate będzie rodziła, nie chcę być na innym kontynencie. Wiemy już, że będzie to chłopczyk, którego nazwiemy Mons. Moim kolejnym rajdem będzie Rajd Korsyki na początku kwietnia – powiedział Ostberg.
Norweg przyznał, że jego zespół jest zadowolony z faktu iż udało się poskładać samochód w jedną całość na kilka dni przed Rajdem Szwecji, przeprowadzić pierwsze testy i zaprezentować dobre tempo w otwierających odcinkach specjalnych.
Po 300 kilometrach oesowych Mads przyznaje, że ciężko na tej podstawie wyciągnąć jakieś wnioski. Norweg jest świadomy ile jeszcze czeka go nauki nowego samochodu.
– Z pewnością potrzebujemy więcej przejechanych kilometrów, a teraz skupimy się na testowaniu przez kolejnym rajdem – zapowiedział Ostberg. – To szczególnie ważne, gdyż kolejny rajd odbywa się na szutrowej nawierzchni, a ja jeździłem tym samochodem po luźnym szutrze tylko kilka kilometrów przed świętami. Z międzyczasów Szwecji wynika, że byliśmy dość szybcy na technicznych odcinkach, jednak muszę mieć więcej pewności siebie i zaufania w pracę pakietu aerodynamicznego w szybkich partiach. Jestem jednak optymistą – bardzo podobało mi się prowadzenie nowego auta WRC – skomentował.