Norweg za kierownicą Forda Fiesty R5 po raz trzeci z rzędu (i szósty w karierze) zwyciężył w zimowym rajdzie.
Ostberg nie miał jednak łatwej drogi do zwycięstwa, o które walczył nie tylko z problemami technicznymi w jego samochodzie, ale także rywalami z WRC – Olem Christianem Veiby i Eyvindem Brynildsenem. Norweg minął linię mety z zaledwie 5-sekundową przewagą nad Veibym, podczas gdy Brynildsen zadowolił się najniższym stopniem podium ze stratą 0,3 sekundy do Veiby’ego.
– Cały dzień jechaliśmy z uszkodzonym przednim dyferencjałem, co oczywiście kosztowało nas trochę czasu na odcinki specjalnym, jednak mimo to udało nam się utrzymać naszych rywali z tyłu, co bardzo cieszy – skomentował Ostberg.
– To cenna lekcja przed startem w Szwecji, jednak mam nadzieję już niebawem wskoczyć do Fiesty WRC. Głównym celem jest dobra jazda podczas drugiej rundy WRC. Cały zespół jest obecnie w siedzibie M-Sportu i pracuje nad nowym samochodem. Nie możemy już doczekać się pierwszych jazd za kierownicą tego potwora!
Veiby i Brynildsen, podobnie jak Ostberg, startowali w Rajdzie Finnskog treningowo, przygotowując się do Rajdu Szwecji, w którym powalczą o zwycięstwo w klasyfikacji WRC 2.
Veiby powiedział: – Mam więcej pewności siebie, bez dwóćh zdań. Przegrać o zaledwie pięć sekund z Madsem, który jest jednym z najlepszych kierowców na świecie na śniegu i lodzie, jest powodem do dumy. Stoczyliśmy też świetną walkę z Eyvindem – 0,3 sekundy to bardzo niewiele!
Do walki o zwycięstwo prawdopodobnie włączyłby się też Henning Solberg, jadący Mitsubishi Lancerem WRC, jednak już po drugim odcinku musiał wycofać się z powodu uszkodzonej skrzyni biegów. Jego syn, Oscar, także nie zaliczy tego startu do udanych, gdyż po trzecim odcinku specjalnym doszło do przebicia opony w jego aucie. Regularnie startujący w WRC 2 Anders Grondal i Marius Aasen ukończyli rajd w czołowej dziesiątce.