OS9: Neuville odbija piłeczkę

Po wczorajszych dwóch zwycięstwach oesowych wydawać by się mogło, że Sebastien Ogier zaczyna kontratakować. Z takim rozwojem sytuacji nie chciał pogodzić się Thierry Neuville, który wygrywa kolejny odcinek specjalny.

OS9: Neuville odbija piłeczkę
Podaj dalej

Na dwóch ostatnich próbach wczorajszej popołudniowej pętli Ogier zdołał odrobić aż 27 sekund straty do Belga, jednak dziś to kierowca Hyundaia rozpoczyna dzień od oesowego zwycięstwa.

Jest okej, nie ma wielkiej różnicy w porównaniu do wczoraj, ale miałem czysty przejazd. Bez niespodzianek – mówił na mecie OS9 Neuville. – Jedziemy pewni siebie, samochód spisuje się bez zarzutu. Nigdy w życiu nie miałem tak dopracowanego samochodu już na pierwszym rajdzie sezonu. Czerpiemy dużą radość z jazdy – uśmiechnął się Belg.

Humory nie dopisywały aż tak mocno w Fieście Sebastiena Ogier: ­- Na początku starałem się oszczędzać opony. Na lodzie jest dość nieprzewidywalnie. Mimo to, cieszę się, że tu jesteśmy. Jest trudno – komentował Francuz.

Z trzecim wynikiem na mecie zameldował się Elfyn Evans, który utrzymuje 8. miejsce w klasyfikacji generalnej. – Jesteśmy trochę zaskoczeni, ale jest okej. Na lodzie znów trzeba bardzo uważać, ale na śniegu, który jest dzisiaj dość luźny, jedzie się lepiej – komentował Brytyjczyk.

Nie zwalnia także Craig Breen, który jadąc zeszłorocznym Citroenem DS3 WRC zasługuje na szczególne wyróżnienie, regularnie notując czasy w pierwszej piątce. – Jest dużo trudniej niż wczoraj. Wąsko i groźnie, nie ma miejsca na błąd. Miałem trochę problemów, ale zaufałem swoim notatkom i udało się – mówił na mecie Breen.

Do rywalizacji wrócił dziś Juho Hanninen, jednak załoga Toyoty uszkodziła tylną prawą felgę i nie było mowy o dobrym czasie. Fin stracił do Neuville’a ponad 30 sekund.

 

Przeczytaj również