Sebastien Ogier, po błędzie popełnionym dziś rano, nie potrafi odnaleźć swojego rytmu. Francuz nie wygrał jeszcze ani jednego odcinka specjalnego, a na OS6 Agnieres en Devoluy – Le Motty 2 stracił 13,2 sekundy do kierowcy Hyundaia. Ogier łącznie traci już minutę i dwanaście sekund do lidera.
Na drugim miejscu cały czas podróżuje świetny Ott Tanak, a strata Estończyka do swojego rywala wynosi 38,2 sekundy. W warunkach, jakie panują w Monte-Carlo, to tyle co nic.
Rewelacyjnym czwartym czasem na oesie popisał się Craig Breen, jadący zeszłoroczną wersją Citroena DS3 WRC. Irlandczyk zajmuje szóste miejsce w generalce i dobitnie pokazuje, że nawet starym „wurcem” można powalczyć z najnowszymi konstrukcjami. Co ciekawe, Breen jest aktualnie najwyżej sklasyfikowanym kierowcą francuskiego zespołu, po tym jak z rywalizacji odpadł Kris Meeke.
Z delikatnymi problemami na oesie zmagał się Jari-Matti Latvala, jedyny reprezentant Toyoty wciąż liczący się w walce: – Zgasiłem silnik na jednym z nawrotów, straciłem między 5, a 10 sekund.
Miejsca sześć i siedem przypadły w udziale Daniemu Sordo i Stephane Lefebvre. Na ósmej lokacie zameldował się Andreas Mikkelsen, wyprzedzając Jana Kopeckiego i Bryana Bouffier.