– W kilku miejscach było bardzo groźnie – mówił Evans. – Pod drzewami jest lód, potem świeci słońce, sytuacja zmienia się cały czas. W kilku miejscach było ciekawie, ponieważ zdecydowaliśmy się na założenie opon na krzyż.
Craig Breen zanotował stratę w postaci 18 sekund do zwycięzcy, a wszystko za sprawą… telefonu komórkowego: – Mieliśmy problem z naszym telefonem pomiędzy odcinkami i nie mogłem skontaktować się ze szpiegiem. To chyba coś z siecią. Nie otrzymałem wieści dotyczących ostatnich pięciu kilometrów. Bardzo frustrujące.
Na trzecim miejscu zameldował się coraz szybszy Dani Sordo. – Na tych oponach w normalnych warunkach byłoby bardzo szybko. W niektórych zakrętach byłem chyba zbyt ostrożny – Hiszpan awansował na piąte miejsce w generalce, spychając Breen’a na szóste.
Miejsca 4. i 5. przypadły w udziale odpowiednio Jari-Matti Latvali i Ottowi Tanakowi, a Sebastien Ogier zanotował dopiero szósty czas: – Było okej, jednak w niektórych miejscach pojechałem zbyt zachowawczo. Nie jest źle.
Juho Hanninen, jadący nieco uszkodzoną Toyotą Yaris WRC zanotował siódmy rezultat.
W WRC2 na czele bez zmian znajduje się Andreas Mikkelsen (7. miejsce w generalce!). Norweg wyprzedza o niecałe 30 sekund Elfyna Evansa i Jana Kopeckiego.
Na odcinku zatrzymał się Kris Meeke – wszystko wskazuje na awarię samochodu, który stoi poza trasą z otwartą maską. Jeśli potwierdzą się te informacje, będzie to koniec jazdy dla Meeke’a, bowiem przed niedzielnymi odcinkami nie ma możliwości skorzystania z systemu Rally2.