Maciek Oleksowicz:
Tuż przed Rajdem Wisły przeprowadziliśmy testy. Wybraliśmy krótki oes, ale ze sporą liczbą zakrętów. Droga była wąska i mocno zanieczyszczona, a co za tym idzie bardzo śliska. Najważniejsze, że udało nam się wyeliminować przyczynę niekontrolowanych obrotów na nawrotach i ciasnych zakrętach, które trapiły nas podczas Rajdu Rzeszowskiego. Szkoda, że nie popadało, ponieważ podczas rajdu zapowiadana jest zmienna pogoda. Kluczowy będzie właściwy dobór opon i dobre ustawienie zawieszenia. Jestem pewien, że ogumienie Pirelli w tych warunkach poradzi sobie znakomicie. To jest jeden z moich ulubionych rajdów, więc liczę na dobry wynik
Jakub „Colin” Brzeziński: Jestem szczęśliwy, że mogę wystartować samochodem klasy R5 w tegorocznym Rajdzie Wisły. Cieszę się, że realizuje jedno z moich marzeń. Jednocześnie jestem spokojny, bo całe swoje życie podporządkowałem temu, aby osiągnąć ten cel i jestem do tego startu dobrze przygotowany. Oczywiście jestem realistą i naszym nadrzędnym celem jest dojechanie do mety. Przed nami jeszcze wiele nauki, która pozwoli w przyszłości wykorzystać w pełni potencjał tkwiący w tym samochodzie. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować moim sponsorom i partnerom, bez których ten start nie byłby możliwy. Są to firmy: Go+Cars, Inter-Optyk, Eko-Wtór Jakubiec, Motul Polska, OFM i Stec Karton. Wszystkich kibiców proszę o doping i trzymajcie za nas kciuki 🙂
Bartłomiej Boba: Bardzo dobrze się stało, że Kuba dostał szansę jazdy topowym samochodem na Rajdzie Wisły. To utalentowany kierowca z dużym potencjałem, który jak widać zauważyli nasi sponsorzy. Z uwagą i pokorą podchodzimy do tego startu zdając sobie doskonale sprawę, że jeszcze dużo pracy przed nami. Ostatnie testy odbyły się pod Krakowem kilka dni temu i mam wrażenie, że Colin z każdym przejechanym kilometrem lepiej czuje Forda. Plan jest prosty: pojedziemy swoim tempem i zrobimy wszystko, aby znaleźć się na mecie, bo to gwarantuje przejechanie kolejnych cennych kilometrów w warunkach rywalizacji sportowej. Za obsługę samochodu będzie odpowiedzialny krakowski Race Rent.
Łukasz Byśkiniewicz:
Nie wyobrażałem sobie Rajdu Wisły bez Wiślaka. Ogromnie się cieszę, że powrócił do formy i ze słuchawek kasku popłynie jego głos. Po Rajdzie Rzeszowskim, na którym przytrafiło się wiele różnych przygód, teraz chcę pojechać czysty i szybki rajd, choć w tym sporcie nic do końca nie można zaplanować, bo jest to dyscyplina bardzo nieprzewidywalna. Wchodzimy w drugą połowę sezonu. Jesteśmy wiceliderami Mistrzostw Polski w naszej klasie. Walka w klasyfikacji aut przednionapędowych trwa w najlepsze, a na Wiśle będzie jeszcze ciekawiej ze względu na dołączenie do gry świetnych kierowców: aktualnego Mistrza Polski Wojtka Chuchały i startującego w Mistrzostwach Europy Aleksa Zawady. Przed wszystkimi wspaniałe zawody. Dziękuję moim partnerom, że mogę brać w nich udział, firmom: NOVOL, producentowi urządzeń RN Race Navigator, który wspiera nas technologicznie oraz Modesto. Dziękuję również szefom kanałów grupy TVN za wsparcie medialne.
Maciej Wisławski:
Sam się śmieje, że Wiślaka nie mogło zabraknąć na Rajdzie Wisły. Cieszę się, że wystartuję na tych bardzo skomplikowanych trasach. Cieszę się też ponieważ wezmę udział w imprezie organizowanej przez wspaniałych ludzi. Chciałbym podziękować organizatorowi rajdu- Automobilklubowi Śląskiemu- za wyróżnienie, które otrzymałem za największą liczbę startów w Rajdzie Wisły. Jestem wdzięczny losowi, że liczba ta cały czas rośnie. Trzymajcie kciuki za mnie i Byśkiego.
Grzegorz Musz:
Mam całkiem dobre wspomnienia z zeszłorocznej edycji Rajdu Wisły, kiedy to zajęliśmy drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdowego Pucharu Polski. Odcinki specjalne z całą pewnością są jednymi z najtrudniejszych w sezonie, ale bardzo lubię na nich się ścigać. Będziemy starali się utrzymać tempo z Rajdu Rzeszowskiego, choć warunki „na Wiśle”, szczególnie po możliwych opadach deszczu będą dość trudne. Wtedy bardzo ważny okaże się odpowiedni dobór opon, który może mieć duże znaczenie i zaważyć na wynikach. My jesteśmy do zawodów bardzo solidnie przygotowani, a naszym celem jest od początku do końca „jechać swoje” i wierzę, że ukończymy Rajd Wisły na dobrym miejscu 😉 Serdecznie dziękuje wszystkim naszym partnerom: EREM, Rockwool, Bolix, TYTAN, Wkręt-Met, Prezydentowi Miasta Przemyśla, a w szczególności Grupie Polskie Składy Budowlane (MRÓWKA ), za zaufanie i wsparcie, bez którego rywalizacja na najwyższym poziomie nie byłaby możliwa. Pozdrawiam wszystkich kibiców i mam nadzieje, że dostarczymy Wam miłych wrażeń. Dzięki i do zobaczenia na trasie!
Bogusław Browiński:
Do rajdu Wisły jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Trochę testowaliśmy i całkiem dobrze rozumiemy nasze Clio R3T. Po bardzo udanym dla nas Rajdzie Rzeszowskim apetyt na dobry wynik wzrósł, ale musimy zachować pełną koncentrację od startu do mety, jechać bezbłędnie i wierzymy, że ta taktyka doprowadzi nas do zadowalającego wyniku. Dziękujemy wszystkim kibicom za wsparcie i zapraszamy na Rajd Wisły. Do zobaczenia!
Jan Chmielewski:
Po Rajdzie Rzeszowskim przyszła pora na kolejne zawody, na które jedziemy z radością w sercu, wszak przez lata „Wisła” zyskała status jednej z najlepszych imprez w kalendarzu RSMP. To jeden z tych rajdów, na których jako kibic „zarażałem” się rajdami. Bardzo się cieszę, że do naszej konkurencji w „ośce” dołączył aktualny Mistrz Polski w generalce – Wojtek „Siemanko” Chuchała, który z pewnością wysoko zawiesi poprzeczkę. Pozostali rywale też jeżdżą szybko, więc walka na oesach powinna być pasjonująca. Większość odcinków specjalnych jedzie w tym roku w zmienionej konfiguracji, ale myślę, że organizator jak zawsze zapewni nam świetne trasy. Zapraszam serdecznie do kibicowania nam na malowniczych trasach w Beskidzie Śląskim.
Jacek Nowaczewski:
Przerwa od Rajdu Rzeszowskiego minęła nam w ekspresowym tempie i już pora ruszać na kolejną rundę RSMP w Wiśle. Zawody te wspominam bardzo dobrze z ubiegłego roku, bowiem wspólnie z Sylwestrem Płachytką zajęliśmy tutaj wysokie, siódme miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie w „ośce”, z minimalną stratą do zwycięzcy. Tym razem nie pozostaje nam nic innego jak poprawienie tego i tak znakomitego wyniku, więc już teraz wszystkich kibiców prosimy o wsparcie gorącym dopingiem. Do zobaczenia na oesach 61. Rajdu Wisły!
Jarosław Szeja:
Po Rajdzie Barum nie mieliśmy zbyt dużo odpoczynku, ale za to czekają na nas kolejne ciekawe odcinki. Samochód jest dobrze przygotowany, a my rozjeżdżeni, więc tym bardziej cieszymy się na udział w Rajdzie Wisły. To domowy rajd dla nas i naszych sponsorów, więc nie było lepszej okazji, żeby wrócić na polskie odcinki. Mam nadzieję, że kibice przyjmą nas ciepło, mimo, że dawno nas w RSMP nie było. Nie jedziemy po punkty, ale jest to dla nas ważny start i będziemy walczyć. Pierwszy raz mamy okazję zmierzyć się z czołowymi załogami Mistrzostw Polski w samochodzie czteronapędowym, więc zależy nam, żeby w dobrym stylu przypomnieć się kibicom.
Marcin Szeja:
Rajd Wisły to impreza bliska sercu każdego kibica rajdów w naszym regionie. Podobnie jest ze mną i z Jarkiem, więc mimo zmęczenia, które jeszcze mocno odczuwamy po zeszłotygodniowym starcie, to jesteśmy bardzo szczęśliwi z okazji, jaką otrzymaliśmy. Presji wyniku, jako takiej nie ma, ale wiemy, że czekają na nas kibice, którym chcemy dobrą jazdą podziękować, za to, że mimo, że jeździmy w Mistrzostwach Czech, to zawsze są z nami i mocno wspierają. Na trasie będzie ich wyjątkowo dużo, więc tym bardziej to motywujące.
Aleks Zawada:
Bardzo cieszę się z możliwości startu w Polsce, za co dziękuję moim partnerom. Cathy bierze udział w ten weekend w Rajdzie Libanu, dlatego na prawym fotelu usiądzie Sergiu Itu. To doświadczony zawodnik, który jeździł m.in. z włoskim kierowcą Simone Tempestinim, a ostatni sezon z naszym konkurentem, Florinem Tincescu. Jednak jak widać w rajdach rzadko dochodzi do prawdziwej konkurencji, poza odcinkami znamy się i przyjaźnimy – co pozwala na wspólny start w innym cyklu. Rajd faktycznie jest sporo krótszy od tych, do których przyzwyczaiły mnie mistrzostwa Europy. Oznacza to, że trzeba cisnąć od samego początku, co postaram się uczynić. Konkurenci z polskiej „ośki” co rajd kończą w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej, co oznacza, że tempo jest bardzo wysokie. Będzie to dla mnie spore wyzwanie, któremu chcę sprostać!
Łukasz Pieniążek: Do Rajdu Wisły przystąpimy w znakomitych nastrojach. Wynik w Rajdzie Barum mocno nas zmobilizował do dalszej walki. W najbliższy weekend po raz kolejny powalczymy w klasie 4, w której jak zwykle nie brakuje naprawdę mocnych rywali. To będzie dla mnie drugi występ w okolicach Istebnej w karierze, liczę więc na to, że uda mi się wykorzystać moją wiedzę. Będzie to dla mnie także wyjątkowy rajd, ponieważ odbywa się on blisko mojego rodzinnego miasta. Zapraszam wszystkich moich kibiców na trasy!
Jakub Gerber: Ubiegłoroczny Rajd Wisły zakończyłem na 8. pozycji i nie widzę powodów dla których i tym razem miałoby być inaczej. Te zawody to jedna z najpopularniejszych imprez w kalendarzu mistrzostw Polski. Tłumy kibiców przy trasie zawsze dodają otuchy. Po dobrym występie w Rajdzie Barum chciałbym utrzymać dobrą passę także w najbliższy weekend. Trzymajcie za nas kciuki!