Ogier, Tanak i… długo, długo nikt

Już po pierwszym dniu Rajdu Wielkiej Brytanii możemy pokusić się o stwierdzenie, że jeśli na walijskich odcinkach nie dojdzie do niespodzianki, na najwyższym stopniu podium stanie ktoś z powyższej dwójki. Strata trzeciego Krisa Meeke’a do liderującego Sebastiena Ogiera wynosi bowiem już ponad minutę.

Ogier, Tanak i… długo, długo nikt
Podaj dalej

cv3uv3fvuaei0wd

Podczas przejazdu drugiej pętli Ogier nie dał szansy Tanakowi na dopisanie do swojego dorobku kolejnego oesowego zwycięstwa (których ma już na koncie równe 40) i zdominował popołudniową rywalizację w błotnistej, nieprzyjemnej Wielkiej Brytanii.

Tanak jednak cały czas utrzymuje „kontakt wzrokowy” z prowadzącym mistrzem świata, tracąc skromne, jak na walijskie realia, 37.3 sekundy. Wszystko jeszcze może się zdarzyć, tym bardziej, że Volkswagena trapią niespotykane wcześniej problemy. Można by powiedzieć, że na awarię czeka jeszcze tylko Ogier.

Na trzecim miejscu ze skromną przewagą 3,8 sekundy nad Haydenem Paddonem do parku serwisowego udał się świetnie dysponowany Neuville. Miejsce piąte zajmuje Kris Meeke żegnający w ten weekend Citroena DS3 WRC z oesów mistrzostw świata.

Na miejscu ósmym dzisiejszą rywalizację zakończył sfrustrowany Jari-Matti Latvala, który chyba nie zdoła już uciec od określenia sezonu 2016 mianem jego najgorszego w całej karierze. W samochodzie Fina doszło do identycznej usterki, z jaką przez cały dzień zmagał się Andreas Mikkelsen.

Przeczytaj również