– Rajd zimowy, gdzie należy jechać na długim kolcu, był od zawsze na liście rajdów, w których bardzo chciałem wystartować. Okazja jest ku temu znakomita, bo gdzie szukać lepszych tras, jak nie na północy Rosji. Poza tym mamy sporo wspomnień z tego regionu – startowaliśmy już w jednym z najtrudniejszych rajdów przeprawowych Ładoga Trophy. To oczywiście inne rajdowe światy, ale powrót do Rosji jest dla nas zawsze ciekawym wyzwaniem. Patrząc na listę startową, wcale nie będzie łatwo. Będziemy rywalizować z miejscowymi kierowcami, ale i doświadczonymi wyjadaczami, takimi jak Vladimir Vasiliyev czy Boris Gadasin. Jedzie też Mirek Zapletal, a nasza walka jest zawsze zacięta, więc z pewnością kibice nie będą narzekać – mówi Marcin Łukaszewski.
Rosyjska runda Pucharu Świata Cross Country odbędzie się w Sortawali i Wiartsili, tuż przy granicy z Finlandią. Rywalizacja rozpocznie się od piątkowego prologu o długości nieco ponad 3 km. W sobotę na załogi czekają dwa oesy o łącznej długości 227 km, a ostatni, niedzielny odcinek rajdu, liczy 178 km. Na liście startowej znajdują się 34 załogi.