Odlot Krisa

Liderem po pierwszym dniu Rajdu Monte Carlo nieoczekiwanie został Kris Meeke.

Odlot Krisa
Podaj dalej
fot. rally-base.com
fot. rally-base.com

Pierwsza tegoroczna próba w WRC licząca nieco ponad 20 kilometrów padła zdecydowanym łupem Sebastiena Ogiera. Francuz jadący jako pierwszy nie dał szans rywalom, choć na mecie podkreślał, że stać go na więcej. – Byłem bardzo ostrożny. Warunki nie są złe, ale miejscami jest bardzo ślisko. Z pewnością mogę jechać szybciej – powiedział. Jadący za nim Jari-Matti Latvala stracił 11,2 sekundy. Najbliższy wyniku Ogiera był Kris Meeke jadący w barwach Abu Dhabi World Rally Team. Na mecie okazało się jednak, że Brytyjczyk mógł mieć jeszcze lepszy czas.  – Samochód działa bardzo dobrze, jednak obróciłem się zaraz za startem. Straciłem chyba z siedem sekund. To nie jest strata przez którą przegrywa się rajd, więc jest ok – tłumaczył Meeke. Powracający do M-Sportu Mads Ostberg stracił 18, 1 sekundy. – Warunki są zdradliwe. Moje notatki nie były perfekcyjne. Muszę się do nich przyzwyczaić – podkreślał Norweg. Sporo stracili kierowcy Hyundaia. Najwolniejszy był Sordo, którego od Ogiera dzieliło ponad 25 sekund. – Chodzi tylko o zaufanie w niektórych miejscach. Nie atakowałem zbytnio. Czułem, że nie idzie nam najlepiej – relacjonował. Do mistrza świata nieco mniej, ale stracił także Neuville wolniejszy o 11,7 sekundy. Belgowi wystarczyło to do zajęcia 5. miejsca. – Zaparowała mi przednia szyba w połowie oesu i było ciężko cokolwiek zobaczyć – skomentował na mecie Neuville debiutujący wraz z Sordo w nowych Hyundaiach i20 WRC.

fot. Maciej Niechwiadowicz
fot. Maciej Niechwiadowicz

Robert Kubica był 8 i do Ogiera na pierwszej próbie stracił równo 22 sekundy. – Było dobrze, bez dramatów, walczyliśmy z przyczepnością, ale tak już jest. Staraliśmy cieszyć się jazdą. Warunki nie są łatwe – powiedział Polak. Niezbyt udany początek zawodów zaliczył Bryan Bouffier, który stracił niemal 50 sekund. Hubert Ptaszek zajął 9. miejsce w WRC 2. – Zwariowany oes. Musiałem uważać na samochód przede mną – mówił na mecie. Sławek Ogryzek był 8. w RC4, a Tomek Gryc 9.

fot. Maciej Niechwiadowicz
fot. Maciej Niechwiadowicz

Znakomicie na drugiej próbie poradził sobie Kris Meeke, który nie dość, że ustalił najlepszy czas to na dodatek wyprzedził Ogiera o 11 sekund i został liderem Rajdu Monte Carlo po pierwszym dniu. – Czuję się bardzo dobrze. Ten oes był dla nas udany także rok temu – cieszył się Brytyjczyk. Sebastien Ogier spadł na 2. miejsce i po pierwszym dniu traci do Meeke 6,9 sekundy. – Musieliśmy założyć opony z kolcami, ostatnia partia była zaśnieżona i śliska. Cieszę się, ale to dopiero początek rajdu – podkreślał Francuz. Sporo stracił Jari-Matti Latvala, wolniejszy od zwycięzcy o ponad 20 sekund. – Uderzyliśmy w coś na pierwszym oblodzonym fragmencie. To był kamień czy coś takiego – tłumaczył Fin. Za Meeke i Ogierem plasuje się Andreas Mikkelsen. Natomiast tuż za podium wskoczył Thierry Neuville.– Byłem zbyt ostrożny i za wolny. Nie chciałem skończyć tego rajdu po pierwszym dniu – podkreślał Belg. Najszybszym kierowcą Hyundaia na OS 2 okazał się jednak Hayden Paddon, który w generalce jest już za plecami Neuvilla. – Kolce pomogły mi w pierwszej części oesu, wiedziałem że muszę być ostrożny. Ale nie mam żadnych pretensji – mówił na mecie debiutujący w Monte Carlo kierowca.

Robert Kubica tym razem był 8. ze stratą 27,9 sekundy.  – Generalnie było dobrze. Miałem pewne wątpliwości co do mocy w aucie. Jechałem dobrze i wiem, gdzie straciłem czas – skomentował na mecie odcinka. Polak utrzymał 8. miejsce w generalce. Bouffier był 11.

W WRC 2 prowadzi Quentin Gilbert. Hubert Ptaszek za kierownicą Skody Fabii R5 jest 10.

 

NEWS AKTUALIZOWANY

 

 

 

 

 

 

Przeczytaj również