Od dłuższego czasu w naszym społeczeństwie przewija się temat obowiązkowych badań dla starszych kierowców. Na ich podstawie miałaby zostać podejmowana decyzja o ewentualnym przedłużeniu bądź też cofnięciu uprawnień do prowadzenia pojazdów. Kolejny krok postanowiła wykonać posłanka PO, która zgłosiła się do Ministra Zdrowia z pomysłem wprowadzenia obowiązku corocznego wykonywania badań wzroku dla wszystkich kierowców po 40. roku życia.
W złożonej interpelacji czytamy – Okres zimowy to czas zwiększonego ryzyka wypadków drogowych, a ponad 66 procent polskich kierowców po 40. roku życia nie ma pojęcia, że posiada wadę wzroku lub nosi okulary o nieprawidłowej korelacji. Statystyki pokazują, że co czwarty Polak stanowi zagrożenie dla siebie oraz pozostałych uczestników ruchu drogowego. Przeciwnicy wprowadzenia proponowanej zmiany zaznaczają, że posłanka PO opiera swoje poglądy na wynikach badań przeprowadzonych na zlecenie Vision Express, czyli firmy, która mogłaby zyskać na wprowadzeniu nowych przepisów.
Warto jednak zauważyć, że według aktualnych przewidywań w 2030 roku będziemy mieli już 10 milionów obywateli powyżej 65. roku życia. Z policyjnych statystyk wynika, że w 2016 roku ta grupa wiekowa przyczyniła się do spowodowania ponad 4 tysięcy wypadków drogowych. Wydaje się jednak, że wspomniani przez posłankę 40-latkowie posiadają jednak nieco więcej atutów zdrowotnych i lepszy ogólny refleks.
Można się jednak zastanowić, czy nie warto pójść śladem państw zachodnich i spróbować przekonać starsze osoby do dobrowolnej przesiadki do innych środków komunikacji. Dla przykładu w Niemczech, Holandii oraz państwach skandynawskich realizowane są bezpłatne programy edukacyjne, natomiast w Australii, Japonii oraz Ameryce Północnej starsi obywatele otrzymali dożywotnie zniżki na transport publiczny oraz szereg innych udogodnień jeżeli dobrowolnie zrezygnowali z prawa jazdy. Takie działanie ma na celu ułatwienie codziennego funkcjonowania zasłużonym mieszkańcom i jednocześnie poprawienie bezpieczeństwa na publicznych drogach.